Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Fryga" za droga. Urzędnicy skontrolowali kontrowersyjną rzeźbę

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Sebastian Wołosz / archiwum
Za kontrowersyjne dzieło w centrum Szczecina wydano za dużo pieniędzy - wynika z kontroli przeprowadzonej przez urzędników

Pękająca od miesięcy Fryga zdenerwowała nie tylko mieszkańców miasta. Postanowili jej się przyjrzeć pracownicy wydziału audytu szczecińskiego urzędu miejskiego. Wnioski nie są zbyt optymistyczne. Według nich Fryga mogła być tańsza, niż 200 tys. zł., które na nią wydano. Zajmowało się nią aż 13 różnych wykonawców! Od wykonania rzeźby, wykonania konstrukcji i fundamentu, wykonania badań podłoża geologicznego, przygotowania dokumentacji architektonicznej projektu, wykonania mapy geodezyjnej oraz inwentaryzacji powykonawczej, wykonania projektu konstrukcji posadowienia rzeźby, najem podnośnika, najem obsługi podnośnika, spawanie blaszek, wynajem ładowarki, transport rzeźby z Krakowa do Szczecina, wykonanie wizualizacji 3D Frygi oraz konsultacje artystyczne.

- Co było niekorzystne z punktu widzenia celowości i gospodarności - piszą autorzy raportu.

Według nich można było zaoszczędzić pieniądze łącząc poszczególne zamówienia (np. wykonanie z transportem rzeźby, wykonanie badań podłoża geologicznego z przygotowaniem projektu konstrukcji posadowienia rzeźby, przygotowanie dokumentacji architektonicznej obiektu z wykonanie m mapy geodezyjnej itp.).

- Dokonany przez dyrektora domu kultury podział mógł przyczynić się do zawyżenia cen za wykonanie poszczególnych usług oraz mieć wpływ na całkowity koszt realizacji zadania. Stworzył ponadto ryzyko „rozmycia” odpowiedzialności za jakość wykonanych prac - czytamy w dokumencie z kontroli.

Kontrola wykazała, że przed zawarciem trzech umów na 16 tys. zł., dyrektor 13 Muz „nie dokonał żadnej analizy rynku w celu ustalenia informacji o poziomie oferowanych na rynku cen”. Kontrolerzy krytykują krótkie terminy na składnie ofert (nawet dwa dni) oraz brak rozeznania rynku np. w sprawie konsultacji artystycznej. Zdaniem kontrolerów wpłynęło to na ograniczenie uczciwej konkurencji.

- Ograniczono zasadę uczciwej konkurencji oraz mogło mieć wpływ na zawyżenie cen przez niektórych wykonawców- napisali kontrolerzy.

Umowa nie zawierała żadnych zapisów zabezpieczających interesy „13 Muz”.

Komisja zaleciała na przyszłość precyzyjnie wskazywać w umowach obowiązki wykonawcy, zachować formę pisemną umów i gwarancji, zapewnić zasadę konkurencyjności , analizować rynek pod kątem podmiotów świadczących usługi oraz poziomu oferowanych cen teraz na zarzuty kontrolerów ma odpowiedzieć dyrektor 13 Muz.

Jak to z "Frygą" było

Frygę zamontowano w październiku 2015 r. Dwa miesiące później nadawała się do remontu. Uszkodzenia powstały podczas montażu, który wykonywała firma PanKreator.

- Obiekt jest prototypowy i nie można było przewidzieć wszystkich sytuacji związanych z produkcją, montażem i eksploatacją - wyjaśniał kulisy montażu - mówił Damian Rożynek z firmy PanKreator.

Ale to był dopiero początek problemów. Od tamtej pory Fryga pękała jeszcze kilka razy. W czerwcu b.r., po kolejnej awarii zdenerwował się dyrektor 13 Muz, który odpowiada za inwestycję warta 200 tys. zł.

- Nie wykluczam sytuacji, w której swoich roszczeń wobec firmy PanKreator będę dochodzić na drodze sadowej - mówił Rafał Roguszka, dyrektor 13 muz.

Na początku września Fryga znów przypomniała o sobie, mimo, że naprawa była kilka dni wcześniej

- Pierwszy duży czerwony krąg od góry PĘKA! Remont zakończył się wczoraj albo przedwczoraj. Radośni entuzjaści Frygi, wystąp!” - napisał 8 września radny Marek Duklanowski. Usterki zauważyli członkowie komisji gospodarki komunalnej Rady Miasta, wizytujący ulicę Jagiellońską.

Damian Rożynek z PanKreator nie traci rezonu. Winą obarcza alkohol...parujący z żywicy.

- Zapowiadałem, że instalacja może jeszcze pękać, tak długo aż proces parowania się nie zakończy. Tak jak mówiłem, są to jednak uszkodzenia powierzchowne i niewymagające już długich napraw - wyjaśniał.

Zobacz też: Rozpada się kontrowersyjna Fryga. Szczecińscy radni oceniali jej stan

Polecamy na gs24.pl:

Pogodno jako całośćPrzez wielu uchodzi za najpiękniejszą dzielnice willową w Polsce. Warto wybrać się tu na spacer. Można chodzić wąskimi uliczkami godzinami i podziwiać mnóstwo pięknych domów schowanych pośród zieleni. Mieszka tu około 25 tysięcy szczecinian. Polską nazwę Pogodno wprowadzono urzędowo w 1947 roku. Do 1945 tereny na wschód od ul. Traugutta nosiły nazwę (niem.) Ackermannshöhe ("Wzgórze Ackermanna"), na cześć ówczesnego nadburmistrza miasta. Część pomiędzy obecnymi ul. Czorsztyńską i Poniatowskiego nosiła nazwę Braunsfelde ("Pole Brauna").Centralną osią dzielnicy jest ul. Mickiewicza (na zdjęciu), dwupasmowa arteria, w środku której jeżdżą tramwaje w stronę centrum Szczecina.

7 cudów szczecińskich osiedli. Na początek Pogodno [nowy cykl gs24.pl]

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński