Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firma zajmująca się badaniem próbek klinicznych działa w bloku mieszkalnym. Mieszkańcy skarżą się na uciążliwy smród

Marek Rudnicki
Fot. Stock
Zwykły budynek spółdzielczy. Na parterze firma zajmująca się badaniami próbek klinicznych. Mieszkańcy twierdzą, że jest przyczyną smrodu w mieszkaniach.

Właściciel firmy zaprzecza i mówi, że to nieuzasadniona nagonka.

- Smród rozchodzi się po piętrach przez kratki wentylacyjne, a nawet przez wodę w ubikacjach - mówi Stefan Moskal, lokator jednego z mieszkań przy ulicy Bronisławy 14. - Śmierdzące powietrze nie pozwala nam normalnie żyć.

- Smród, to indywidualna ocena, nie jest mi znany jego charakter - ripostuje Jacek Podolski, właściciel firmy medycznej i zapewnia: - Nie pobieramy próbek. Badamy tkanki pod mikroskopem.

Firma przed rozpoczęciem działalności w bloku mieszkalnym funkcjonowała w szpitalu miejskim. Do dziś na stronie internetowej widnieje jej stary adres: Wyzwolenia 52. Na tej też stronie wśród prac, które wykonuje, wymienia się badania histopatologiczne, cytologiczne, immunohistochemiczne i sekcje zwłok, co szczególnie zdenerwowało mieszkańców.

- Sekcji już nie robimy, a dane w internecie są nieaktualne - wyjaśnia właściciel firmy. - Tu jedynie badane są czyste próbki kliniczne. Dostajemy materiał zabezpieczony.

Mieszkańcy opowiadają, że w ich bloku przed uruchomieniem działalności firmy wentylacja działała sprawnie. Gdy firma zaczęła remont pomieszczeń, instalacja wywiewna zaczęła tłoczyć do mieszkań śmierdzące powietrze.

- To może być zatkany przewód kominowy, ptak który tam wpadł lub inna przyczyna - mówi właściel firmy.
Mieszkańcy zaczęli protestować już w maju, gdy zaczął się remont pomieszczeń. Sprawą zainteresowała się Spółdzielnia Mieszkaniowa Wspólny Dom, do której należy budynek.

- Próbowałem rozmawiać na ten temat z właścicielem firmy prosząc o dostarczenie wymaganych dokumentów, ale usłyszałem, że się wygłupiam - mówi Adam Humienik, prezes spółdzielni.

Spółdzielnia wystąpiła do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Inspekcja wezwała inwestora do okazania stosownych dokumentów. Sprawdziła je, ale przy tym ostrzegła:

- Dalsza kontynuacja robót budowlanych będzie możliwa po uzyskaniu pozwolenia na budowę.
Do dziś spółdzielnia nie otrzymała od powiatowego inspektora, ani od firmy informacji o tym, czy takie zezwolenie zostało okazane.

Właściciel firmy zapewnił mnie w rozmowie, że zleci kominiarzowi, by dokładnie przebadał wszystkie kominy wentylacyjne, by wyeliminować ewentualne nieszczelności i zażegnać niepotrzebny konflikt. Zapewnił też, że ma wszystkie niezbędne zezwolenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński