MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziwne oznakowanie

zek, 20 marca 2004 r.
Jeden znak informuje, że na chodniku można się zatrzymywać. Kawałek dalej, przy kinie, kierowcy napotkają na znak zakazujący zatrzymywania. Mimo że chodnik w tym miejscu niczym nie różni się od tego, gdzie zatrzymywać się można.
Jeden znak informuje, że na chodniku można się zatrzymywać. Kawałek dalej, przy kinie, kierowcy napotkają na znak zakazujący zatrzymywania. Mimo że chodnik w tym miejscu niczym nie różni się od tego, gdzie zatrzymywać się można. Emilia Chanczewska
Kierowcy jadący ulicą Wojska Polskiego apelują o jasne postawienie sprawy: obowiązuje zakaz zatrzymywania się na chodniku, czy nie obowiązuje.

Jadąc jednokierunkową ulicą Wojska Polskiego, od skrzyżowania z ulicą Mieckiewicza, najpierw natrafiamy na znak zakazujący zatrzymywania się na jezdni i chodniku. Po kilkudziesięciu metrach pojawia się znak "zakaz zatrzymywania - nie dotyczy chodnika", a po kolejnych kilkudziesięciu metrach znowu obowiązuje zakaz zatrzymywania się na chodniku. Ulicą tą zajmuje się zarząd dróg powiatowych w Stargardzie. Kierowcy liczą, że odnośnie zakazu zatrzymywania się wprowadzone będzie jednolite oznakowanie na całej długości ulicy.

- Odcinek, na którym można zaparkować samochód na chodniku, jest bardzo krótki - mówi mieszkaniec Stargardu. - Najpierw jest brama wjazdowa, więc stawać tam nie można, potem jest miejsce dla dwóch samochodów, a później drzewa i jeszcze jedna brama wjazdowa. Natomiast przy kinie nie można już postawić samochodu na chodniku, mimo że tam jest dużo wolnego miejsca. To jest bez sensu i niech zarząd dróg wreszcie ustali: można stawiać auto na chodniku, czy nie można. Nie może być tak, że po kilkunastu metrach na prostym odcinku ulicy zmienia się oznakowanie. To wprowadza kierowców w błąd.

Kilka dni temu napisaliśmy o kierowcy, który postawił auto na chodniku przy kinie. Tam, gdzie nie można się zatrzymywać. Kierowca poinformował nas, że za wycieraczką znalazł wezwanie do zapłaty za postój w Strefie Płatnego Parkowania. Jak mógł otrzymać takie wezwanie, jeżeli nie można zatrzymywać się w tym miejscu, a co za tym idzie nie powinno tam obowiązywać płatne parkowanie?

Czy obecne oznakowanie oznacza, że na tych kilku metrach, gdzie można zatrzymywać się na chodniku przy ulicy Wojska Polskiego, obowiązuje Strefa Płatnego Parkowania? Ktoś najwidoczniej pogubił się w tym wszystkim, czego efektem jest bałagan z oznakowaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński