Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Dawcy Szpiku. Zarejestrowało się ponad 200 osób, możesz to zrobić też przez internet

Anna Folkman
- Pobranie krwi nic nie boli - mówi pani Katarzyna.
- Pobranie krwi nic nie boli - mówi pani Katarzyna. Andrzej Szkocki
Nie zawiedli przede wszystkim studenci. Procedura trwała chwilę. Trzeba było wypełnić ankietę i oddać krew.

W niedzielę w budynku US przy ul. Mickiewicza 64 panował spory ruch. W ciągu dnia przyszło 226 osób, które zdecydowały zarejestrować się jako dawcy szpiku. Taką możliwość zorganizowała Fundacja DKMS Polska wraz z inicjatorką akcji Agnieszką Mackiewicz.

Na pierwszym piętrze budynku uczelni potencjalni dawcy wypełniali ankiety i oddawali krew. Byli to głównie studenci.

- Pobranie krwi nic nie bolało - mówi Agnieszka Poniedziałek, studentka stomatologii. - Szukałam w internecie jakichś rozrywek na weekend i natrafiłam na informację o Dniu Dawcy Szpiku. Nie zastanawiałam się długo i namówiłam przyjaciół. Oddanie szpiku i uratowanie czyjegoś życia byłoby wspaniałym zwieńczeniem tej rejestracji.

- Bardzo długo zanosiłam się z zamiarem rejestracji, jako dawca - mówi Katarzyna Hutnikiewicz, studentka PUM-u. - Nie było jednak miejsca, w którym można byłoby to zrobić, przynajmniej ja nic o tym nie wiedziałam. Zobaczyłam plakaty i postanowiłam przyjść. Czytałam wiele o tym jak szpik może uratować życie. Prawdę mówiąc czekam na tę możliwość. Chciałabym, by ktoś zadzwonił i powiedział, że mój szpik jest potrzebny.

Rejestracja rozpoczęła się o godzinie 10 i trwała sześć godzin. Na potencjalnych dawców czekało kilkanaście pielęgniarek i wolontariusze. Najpierw trzeba było wypełnić ankietę, potem oddać 4 ml krwi. Wszystko trwało zaledwie kilka minut. Na fiolkę z krwią pielęgniarka przyklejała kod kreskowy odpowiadający ankiecie. Jeśli ktoś przegapił tę możliwość, a chce się zarejestrować, może zrobić to przez Internet.

- Zarejestrować może się każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia, który waży minimum 50 kilogramów i nie ma dużej nadwagi - zauważa Agnieszka Mackiewicz, koordynator akcji w Szczecinie. - Na stronie internetowej www.dkms.pl wystarczy wypełnić formularz. Otrzymamy pocztą specjalny zestaw do rejestracji dawcy. Wypełniamy go i odsyłamy razem z wymazem z policzków, który pobiera się za pomocą specjalnych patyczków. Decyzję należy przemyśleć, bo nigdy nie wiadomo, kiedy zadzwoni telefon i zostaniemy poproszeni na zabieg pobrania szpiku.

Marek Kolbowicz, mistrz olimpijski w wioślarstwie i Monika Pyrek, mistrzyni i rekordzistka Polski w skoku o tyczce obiecali, że zarejestrują się w najbliższym czasie. Niestety nie mogli pojawić się na Dniu Dawcy Szpiku. Do Szczecina nie dotarł zapowiadany Rafał Mroczek, aktor serialu "M jak Miłość". Jako zarejestrowany dawca miał zachęcać do tego samego szczecińskich studentów. Razem ze swoim bratem patronuje akcji "Znajdź swojego genetycznego bliźniaka", która była tytułem Dnia Dawcy w Szczecinie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński