Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy zatrzymana kobieta to matka Piotrusia?

Mariusz Parkitny
Piotruś pozostanie w pogotowiu opiekuńczym, aż wyjaśni się, czy wróci do mamy, czy będzie adoptowany. - Ma u nas dobrą opiekę - zapewnia Agnieszka Rojek, wychowawca z "Tęczowego Domku".
Piotruś pozostanie w pogotowiu opiekuńczym, aż wyjaśni się, czy wróci do mamy, czy będzie adoptowany. - Ma u nas dobrą opiekę - zapewnia Agnieszka Rojek, wychowawca z "Tęczowego Domku". Andrzej Szkocki
Zdecydują o tym badania DNA. Kobieta jest od kilkunastu godzin w szpitalu. Nie można jej przesłuchać. W chwili zatrzymania była pod wpływem alkoholu. 33-letnia Anna A. została zatrzymana nad ranem w mieszkaniu w Kołobrzegu.

Apel

Apel

Osoby, które chciałyby pomóc Piotrusiowi mogą to zrobić. Najbardziej potrzebne są kosmetyki pielęgnacyjne dla niemowląt: płyn do kąpieli, zasypki, kremy dziecięce. Dary można przynosić do naszej redakcji przy ul. Nowy Rynek 3 Szczecin (obok dawnego hotelu Arkona).

Według nieoficjalnych informacji policjanci zatrzymali też jej przyjaciela. Nie wiadomo, czy prokuratura postawi kobiecie zarzuty za narażenie niemowlaka na niebezpieczeństwo.

Ciągle nie wiadomo co pchnęło ją do desperackiego kroku. Według nieoficjalnych informacji to zła sytuacja materialna. Kulisy zatrzymania kobiety są wstrząsające. Do Szczecina przyjechała z dzieckiem w poniedziałek. Wynajęła hotel. Rano zostawiła 2-tygodniowe niemowlę na klęczniku konfesjonału w kościele pw. św. Krzyża w Szczecinie. Potem wróciła do Kołobrzegu.

Ksiądz, który znalazł dziecko, nie widział twarzy kobiety, bo zasłoniła się czapką z daszkiem. Ale twarz widzieli przechodnie. Dzięki temu sporządzono portret pamięciowy. Prawdopodobnie także w Kołobrzegu sąsiedzi zwrócili uwagę, że kobieta nie ma przy sobie dziecka.

Piotruś od wtorku jest w pogotowiu opiekuńczym "Tęczowy domek" w Szczecinie. Wcześniej został ochrzczony, bo ksiądz i siostry zakonne nie wiedziały czy jest zdrowy. Rodzicami chrzestnymi zostali interweniujący policjanci.

- Jest pod troskliwą opieką. To kochany chłopiec. W nocy był trochę niespokojny, ale przyzwyczaja się - mówi Agnieszka Rojek, wychowawca z "Tęczowego Domku".

Jeśli badania DNA potwierdzą, że Anna A. jest matką Piotrusia, będzie mogła zdecydować, czy nadal chce opiekować się dzieckiem. Prawa rodzicielskie może tez zabrać jej sąd. Wtedy Piotruś może trafić do adopcji.

- Chłopiec trafił do szpitala przy ul. Wojciecha. Tu trafił pod opiekę lekarzy. Pani doktor potwierdziła, że Piotruś jest zdrowy i nie musi zostać w szpitalu.

- Dziecko jest donoszone, nawodnione, nakarmione, spokojne, umyte. Trafiło do nas w lepszym stanie niż większość dzieci, które tu trafia - mówi dr Aneta Gębala ze szpitala dziecięcego przy ul. Wojciecha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński