Czy będą nowe podwyżki opłat za śmieci w Szczecinie? Urzędnicy nerwowo zaciskają kciuki

W przyszłym tygodniu (17 listopada) ma dojść do otwarcia ofert w przetargu na odbiór i zagospodarowanie śmieci z naszych posesji w 2021 r. Poznamy wtedy ceny za jakie firmy zajmujące się odpadami, będą chciały wykonywać swoje usługi. W kilku miastach, gdzie przetargi już rozstrzygnięto, oferty były wyższe niż dotychczas. A to oznacza, że głównym narzędziem szukania brakujących pieniędzy mogą być podwyżki opłat. Tym bardziej, że w dobie koronawirusa wszystkie gminy borykają się z brakiem dochodów we wszystkich dziedzinach.

Najsłynniejszy jest przypadek Warszawy, gdzie ktoś zauważył, że opłaty będą wyższe nawet niż w Belinie. Dyr. Paweł Adamczyk, który z ramienia szczecińskiego magistratu odpowiada za gospodarkę komunalną mówi o "lekkim napięciu" w oczekiwaniu na wyniki przetargu.

- W przyszłym tygodniu otwieramy postępowania przetargowe na te usługi i będziemy mieli już pełną jasność jak te stawki mogą się kształtować. Obserwujemy to co się dzieje w innych miastach i czekamy w lekkim napięciu na wynik postępowania - powiedział w czwartek radnym.

I dodał jeszcze jedno intrygujące zdanie.
- Jesteśmy w intensywnej fazie dyskusji jak w przyszłym roku powinny kształtować się stawki biorąc pod uwagę to co jest związane ze wzrostem kosztów - powiedział.

Niestety nie rozwinął tego tematu, a radni nie dopytali. Wysłaliśmy pytania do urzędu, co dyrektor miał na myśli. Czekamy na odpowiedź.

Koszty obsługi odpadów rosną w zastraszającym tempie. Jeszcze kilka lat temu wydawaliśmy na niego ok. 80 mln zł rocznie. W przyszłym roku system ma kosztować aż 125,4 mln zł i jest to największy wydatek w sferze komunalnej Szczecina. Dochody (głównie z naszych opłat) mają wynieść 111 mln zł. Deficyt wyniesie więc ok. 14 mln zł. Te szacunki mogą ulec zmianie po otwarciu kopert w przyszłotygodniowym przetargu.

Ostatnie podwyżki przegłosowano dokładnie rok temu. W zabudowie wielorodzinnej (np. spółdzielnie mieszkaniowe) każda rodzina segregująca odpady płaci 7,5 zł za każdy zużyty metr sześcienny wody (wcześniej 5 zł za metr sześcienny). Ci, którzy nie segregują odpadów zapłacą aż 15 zł za każdy zużyty metr wody (obecnie 10 zł).

Na posesjach jednorodzinnych rodziny segregujące odpady płacą co miesiąc 94 zł (wcześniej 65 zł). Ci, którzy nie segregują - 188 zł (wcześniej 130 zł). Bez zmian pozostały opłaty za odpady dla osób, które zużywają miesięcznie do 4 metrów sześciennych wody. To ok. 2 tysiące gospodarstw domowych.

- Zgodnie z prawem system gospodarki odpadami musi się bilansować dlatego nie powinno być deficytu. Poza tym rynek chiński nie odbiera już z Europy odpadów, co też podwyższa koszty - wyjaśniał Paweł Adamczyk, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej szczecińskiej rady miasta.

Według urzędników, ceny śmieci w Szczecinie dawno byłyby wyższe niż obecnie (o ok. 40 zł na rodzinę miesięcznie), gdyby nie nasza spalarnia odpadów. Dzięki temu, że jest na miejscu nie ponosimy dodatkowych kosztów składowania, czy wywozu w innego regiony kraju. Przewiezienie jednej tony do spalarni na Ostrowie Grabowskim 290 zł. Gdybyśmy je wozili do innej instalacji w regionie, cena tony kosztowałaby 450-460 zł.