Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się dzieje z setkami ton biośmieci ze Szczecina? Sprawdziliśmy

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Ani jednego kilograma kompostu nie da się zrobić z setek ton odpadów biodegradowalnych, które od lipca segregują mieszańcy Szczecina. Wszystkie trafiają na pole nieużytków w Rymaniu. O produkcji biogazu na razie też nie ma mowy.

Śmieci biodegradowalne w Szczecinie. Co się z nimi dzieje?

W przyszłym tygodniu minie pierwszy miesiąc, gdy mieszkańcy Szczecina z niemałym wysiłkiem rozpoczęli segregację odpadów biodegradowalnych.

Wraz z nowymi obowiązkami przyszła też podwyżka opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów, na którą bez większej dyskusji zgodzili się radni miasta. Więcej płacą zarówno ci, którzy segregują, oraz ci, których selektywna zbiórka nie interesuje.

Władze Szczecina przeprowadziły krótką kampanię edukacyjną na temat zasad segregacji. I nastała cisza. Nikt nie mówił, co dalej się dzieje z posegregowanymi bioodpadami. W Europie są wykorzystywane do produkcji biopaliwa lub kompostu.

268

ton odpadów zielonych i bio trafiło od początku lipca do kompostowania. Ale kompostu z tego nie będzie

ZOBACZ TEŻ:

Sprawdziliśmy

Z zebranych do tej pory kilkuset ton biośmieci (i odpadów zielonych) nie będzie ani kilograma kompostu. Nie da się też na odpadach zarobić.

Według spółki SUEZ Jantra, która wygrała przetarg, odpady są zbyt zanieczyszczone, czyli źle segregowane. Nie ma też szans na biogaz, bo firma nie posiada linii produkcyjnej. Biośmieci trafiają na razie na pole nieużytków Jantry.

WIĘCEJ SZCZEGÓŁÓW: Rewolucja śmieciowa w Szczecinie! Jak będziemy segregować?

Rewolucja śmieciowa w Szczecinie. To już pewne! Jak od lipca...

Mieszkańcy segregują bioodpady, ale na razie robią to na darmo

- Jeśli jakość zbieranych odpadów istotnie się poprawi, będzie w przyszłości szansa na produkcję kompostu - mówi prezes spółki, która wgrała przetarg na odbiór i zagospodarowanie bioodpadów w Szczecinie. Ale droga do tego nie będzie prosta.

Okazuje się, że nie ma na razie szans ani na produkcję kompostu, ani biogazu z bioodpadów, które od 1 lipca muszą segregować mieszkańcy. Tak obowiązek nałożyła na nich ustawa przygotowana w Sejmie. Ale szczegółowe rozstrzygnięcia należą już do poszczególnych samorządów. W Szczecinie zdecydowano, że segregacji będzie towarzyszyła podwyżka opłat za odbiór odpadów, aby „system się finansował”. Mieszkańcy na własny koszt muszą się zaopatrywać w brązowe pojemniki (w zabudowie wielorodzinnej robią to za nich wspólnoty lub spółdzielnie).

Jak ustaliliśmy bioodpady trafiają na razie na zdegradowane pole nieużytków w Rymaniu, należące do spółki SUEZ Jantra. Firma wygrała przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów zielonych i bio. Twierdzi, że jednym z głównych problemów, które uniemożliwiają produkcję kompostu, są zanieczyszczone odpady bio. Odpady są zanieczyszczone, np. reklamówkami, które po opróżnieniu powinny trafiać do innego kosza.

- Ale to dopiero kilka tygodni. Mieszkańcy są uczą. W Europie Zachodniej to zajęło kilkadziesiąt lat. Patrząc, jak nasi mieszkańcy radzą sobie z segregacją pozostałych frakcji, to trzeba być optymistą - mówi Artur Bogacki, prezes SUEZ Jantra.

ZOBACZ TEŻ:

W Jantrze odpady zielone i bio trafiają do procesu kompostowania. W trakcie tego procesu z substancji organicznych usuwane są trujące substancje zubożające warstwę ozonową. Nie przekazujemy żadnych odpadów bio do spalarni. Kompostowane są wszystkie odpady, które przywozimy, a jakość odpadów trafiających do kompostowania warunkuje, czy po procesie powstanie kompost (jakościowy lub niejakościowy). Jeśli jakość zbieranych odpadów istotnie się poprawi, będzie w przyszłości szansa na produkcję kompostu - dodaje.

Zdaniem Mieszka Czarneckiego, byłego urzędnika szczecińskiego magistratu, władze miasta nie interesują się tym, co z odpadami dzieje się po odbiorze przez Jantrę.

- Miasto od chwili odbioru przez SUEZ nie interesuje się już niczym dalej. Mieszkańcy Sztokholmu wiedzą, dlaczego segregują frakcję zieloną. W Szczecinie nikt nie wie, po co ma segregować. Segreguje, bo chce być lepszy. Bo świat. Bo klimat. Bo jak nie, to dostanie kilkukrotny domiar. Ale w szczegółach nie wie, po co ma segregować, bo oprócz ulotek z prostym „to tu, ale to nie tu” nie dostał niczego więcej. Według mnie segregujący odpady mogą czuć się naprawdę oszukani - mówi.

Władze Szczecina zapowiedziały, że do sprawy odniosą w przyszłym tygodniu.

- Przygotowujemy odpowiedź - mówił Piotr Zieliński z magistratu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Podwyżki za śmieci w Szczecinie niezwykle skuteczne. Teraz już wszyscy chcą być eko

WIDEO: Paweł Adamczyk o rewolucji śmieciowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński