Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co mówią dane statystyczne o sezonie letnim 2023. Bałtyk na turystów działa jak magnes

Bogna Skarul
Kołobrzeg, Gdańsk i Rewal to najczęściej wybierane turystyczne miejscowości nad morzem
Kołobrzeg, Gdańsk i Rewal to najczęściej wybierane turystyczne miejscowości nad morzem Archiwum GK24.PL GS24.PL GP24.PL
Mimo niepewnej pogody i drożyzny nad polskie morze przybywa coraz więcej turystów. Polacy narzekają, ale nie chcą zrezygnować z szerokich i piaszczystych plaż. Do grona entuzjastów kapryśnego Bałtyku dołączyli Czesi, a Niemcy i Skandynawowie podkreślają, że w Polsce na wakacjach jest tanio i bezpiecznie. Dlatego rok 2023 na ponad 500-kilometrowym odcinku polskiego wybrzeża był pod wieloma względami rekordowy. Samorządy się cieszą, a przedsiębiorcy zacierają ręce.

Z raportu Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w minione wakacje w pasie nadmorskim urlop spędziło ponad 1,7 mln turystów. Przyjechał tu niemal co piąty wczasowicz, który spędził urlop w Polsce. Najwięcej noclegów turyści wykupili w Kołobrzegu.

GUS swoje wyliczenia oparł na turystycznych obiektach noclegowych mających dziesięć i więcej miejsc noclegowych. Nie brał pod uwagę małych pensjonatów, pokoi wynajmowanych letnikom oraz dużej części prywatnych apartamentów.

Najwięcej turystów wypoczywało nad Bałtykiem w lipcu, kiedy to przyjechało tu ponad 880 tysięcy osób. W sierpniu liczba wczasowiczów wynosiła nieco ponad 857 tys. GUS obliczył to, biorąc pod lupę 55 gmin nadmorskich. Taką bowiem metodologię przyjął Eurostat, który zalicza do gmin nadmorskich 23 położone w zachodniopomorskim, 26 w pomorskim i sześć w warmińsko-mazurskim.

Na koniec lipca 2023 r. na obszarach nadmorskich prowadziło działalność 2286 turystycznych obiektów noclegowych. To prawie jedna czwarta wszystkich takich obiektów w Polsce. Zdecydowana większość z nich (prawie 70 proc.) prowadziła działalność sezonową.

Gdzie nocowali turyści

GUS zauważył, że obiekty noclegowe nad morzem są większe niż przeciętnie w Polsce. Jeden obiekt funkcjonujący na wybrzeżu posiada średnio 95 miejsc (w kraju - 81 miejsc). Choć w liczbach bezwzględnych najwięcej nad morzem jest obiektów z pokojami gościnnymi - na koniec lipca było ich 876, czyli 37,4 proc. ogółu obiektów nadmorskich - to najwięcej turystów wypoczywało w tym roku w hotelach - 544 tys. (czyli 1/3 ogółu). W ośrodkach wczasowych, których czynnych było w tym roku 456 (19,5 proc.), zatrzymało się 418,4 tys. osób (24,1 proc.). Natomiast 165,3 tys. osób wybrało pokoje gościnne. Natomiast, jeśli wziąć pod uwagę liczbę miejsc noclegowych, to największą w tym roku liczbę miejsc oferowały ośrodki wczasowe - 72,3 tys. (33,3 proc.), hotele dysponowały 38,7 tys. miejsc (17,8 proc.), obiekty z pokojami gościnnymi - 22,8 tys. (10,5 proc.). GUS obliczył, że w zespołach domków turystycznych oferowano 15,1 tys. miejsc noclegowych, a w uzdrowiskach - 13,2 tys.

Przynajmniej ponad 1,7 miliona turystów wypoczywało w wakacje 2023 nad polskim morzem

Według obliczeń GUS zdecydowana większość odpoczywających w tym roku nad morzem była turystami krajowymi (1,5 mln - 88,2 proc.). Turyści zagraniczni stanowili 11,8 proc. (200 tys. osób). W porównaniu do 2020 r. liczba turystów z Polski w tym roku była o 15 proc. wyższa; więcej było także turystów zagranicznych (o 2,9 proc.).

Turyści z zagranicy

W lipcu i sierpniu br. wśród turystów z zagranicy na terenach nadmorskich - podobnie jak w latach poprzednich - większość stanowili Niemcy. To nie dziwi, bo Polska ze względu na dobry stosunek jakości usług turystycznych do ceny jest doceniana przez naszych zachodnich sąsiadów. Pobyt w Świnoujściu jest nadal zdecydowanie tańszy niż w położonym kilka kilometrów od granicy cesarskim kurorcie Banzin.

- Goście z Niemiec doceniają zarówno bardzo dobrą bazę noclegową, jak i rozwijającą się infrastrukturę turystyczną, choćby drogi rowerowe czy piesze szlaki turystyczne. Do Polski przyjeżdżają bowiem nie tylko emeryci, ale także ludzie młodzi, nastawieni na aktywny sposób spędzenia czasu - mówi nam Tomasz Wojciechowski z Gdańska, zajmujący się m.in. pilotażem niemieckich wycieczek.

Udział gości z pozostałych krajów nie przekraczał 5 proc.; najwięcej osób przybyło z Czech (8,5 tys.), Szwecji (6,1 tys.) oraz Norwegii (5,2 tys.) - stanowili oni odpowiednio 4,2 proc., 3 proc. i 2,5 proc. ogółu turystów zagranicznych korzystających z noclegów na terenach nadmorskich.

Warto zauważyć wzrost liczby turystów z Czech. Polska ze względu na niższe niż nad Wełtawą ceny zaczęła rywalizować z Chorwacją, gdzie Czesi też chętnie wypoczywają. Tyle tylko, że nad Adriatykiem jest bardzo drogo, a nad Bałtykiem ceny dla Czechów są akceptowalne. Czeskie media i touroperatorzy przyznają, że Polska okazała się hitem 2023 roku.

- Ci, którzy już tam byli, piszą do nas, że chcą do Polski wrócić - mówił dyrektor oddziału Polskiej Organizacji Turystycznej (POT) w Pradze Pavel Trojan. - Co roku chcemy pokazywać Czechom nowe miejsca.

A ci doceniają też jakość polskich dróg. Liczbę turystów z tego kraju ma też zwiększyć uruchomienie w przyszłym roku bezpośredniego połączenia kolejowego Gdynia-Praga.

Turyści zagraniczni skorzystali łącznie z 1,2 mln noclegów i było to o 7,9 proc. więcej niż w poprzednim roku. Najwięcej noclegów udzielono turystom z krajów sąsiadujących z Polską, tj. z Niemiec (750,3 tys. - 64 proc. noclegów turystów zagranicznych), z Czech (83 tys. - 7,1proc.) oraz ze Szwecji (49 tys. - 4,2 proc.).

Pierwszy jest Kołobrzeg

W lipcu i sierpniu na obszarach nadmorskich najwięcej noclegów udzielono w Kołobrzegu - 876,7 tys., co stanowiło 1/10 wszystkich noclegów udzielonych na tym obszarze. Skorzystało z nich ponad 153 tys. turystów. Zdaniem GUS oznacza to, że w czasie dwóch miesięcy wakacyjnych na 100 mieszkańców miasta przypadało 334 turystów korzystających z bazy noclegowej i 1909 noclegów.

- Oczywiście to bardzo cieszy, że po raz kolejny nasze miasto jest najpopularniejszą miejscowością turystyczną w kraju. Po czasie pandemii to ważne, że turyści wracają nad Bałtyk. Ten sezon pod względem pogody był słaby, ale mimo tego turystów było bardzo dużo - uważa Michał Kujaczyński z Urzędu Miasta Kołobrzeg.

Na drugim miejscu Gdańsk, a trzeci Rewal

Urząd dodał, że duży ruch turystyczny odnotowano także w Gdańsku, gdzie w lipcu-sierpniu z niemal 794 tys. noclegów skorzystało 260 tys. turystów. Na 100 mieszkańców tego miasta przypadało 55 turystów oraz 169 noclegów. Gości do Gdańska przyciągają nie tylko zabytki, ale także coraz lepsza infrastruktura turystyczno-gastronomiczna. Miasto wyrobiło sobie w tym roku miano „drugiego Amsterdamu”, a są i tacy, którzy uważają, że Gdańsk od holenderskiego miasta jest atrakcyjniejszy. Chodzi tu zwłaszcza o kwestie bezpieczeństwa. Po pandemicznym załamaniu większą liczbę turystów doceniają gdańscy gastronomicy.

- Wystarczyło się przejść latem po Gdańsku, by zobaczyć tłumy turystów. Dużą moc przyciągania ma także Jarmark św. Dominika. Dominowali goście z Polski, ale nie zabrakło Skandynawów i Czechów. Szacuję, że moje obroty - w porównaniu z rokiem ubiegłym - wzrosły o około 20 procent. To dobry prognostyk na przyszłość, tym bardziej że Gdańsk pod względem turystyki staje się miastem całorocznym. Turystów nie brakowało też we wrześniu, bo dopisała pogoda, w październiku, a i w listopadowe weekendy centrum Gdańska jest oblegane - zaznacza jeden z gdańskich restauratorów.

Trzecie miejsce w GUS-owskim rankingu zajmuje Rewal. W tej gminie w tym sezonie wakacyjnym wypoczywało 112 tys. turystów (lipiec i sierpień łącznie), a to było o ponad 3 proc. więcej niż w poprzednim roku. W gminie Rewal w tym czasie udzielono ponad 582 tys. noclegów.

- Bardzo się cieszymy z tego trzeciego miejsca w Polsce - mówi Kinga Nowak z referatu Sportu, Turystyki i Spraw Społecznych w Urzędzie Gminy Rewal. - Ale naszą ambicją jest to, aby znaleźć się na pierwszym miejscu.

Kinga Nowak przypomina, że rok temu gmina zajmowała czwarte miejsce pod względem liczby turystów, jacy wybrali Rewal za cel podróży.

- Ale jeśliby dane GUS brały pod uwagę nie tylko lipiec i sierpień, ale także wrzesień, może mielibyśmy szansę na jeszcze wyższe miejsce - mówi i dodaje, że ten sezon nad morzem był specyficzny, bowiem pierwszy raz się zdarzyło, że to nie w lipcu, a we wrześniu było najwięcej turystów. - Nawet w październiku mieliśmy tłumy.

Pierwszy raz poza podium jest Mielno

Mielno w tym roku wyjątkowo spadło z podium (do tej pory zajmowało drugie bądź trzecie miejsce) i jest w tym roku na miejscu czwartym.

Zdaniem urzędników miejskich to jednak zapewne „zasługa” zmian administracyjnych (gmina Mielno straciła w styczniu, na rzecz gminy Sianów, swoją wczasową miejscowość Łazy, a wraz z nią kilka wczasowych ośrodków i pensjonatów). Jednocześnie Olga Roszak-Pezała, burmistrz Mielna, przyznaje, że nie był to najbardziej udany rok turystyczny, choćby dlatego, że sytuacja - nie tylko w Polsce - nie była łatwa i wiele osób rezygnowało z wyjazdów.

- Mimo tego gmina Mielno cieszyła się nadal bardzo dużą popularnością, co udowadnia, że nasza pozycja na polskiej mapie turystycznej jest stabilna - uważa pani burmistrz.

Według danych GUS w Mielnie w wakacje 2023 roku udzielono 544 tysięcy noclegów, z których skorzystało prawie 100 tysięcy wczasowiczów.

Kolejne miejsca

Na liście GUS-owskiej z największa liczba turystów w te wakacje znalazły się jeszcze gminy Władysławowo, Świnoujście, Ustronie Morskie, Kołobrzeg (gmina wiejska) i Łeba.

Łącznie w tych dziewięciu wymienionych gminach skoncentrowane było ponad 60 proc. nadmorskiego ruchu turystycznego i to zarówno pod względem liczby turystów korzystających z bazy noclegowej, jak i liczby udzielonych noclegów.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co mówią dane statystyczne o sezonie letnim 2023. Bałtyk na turystów działa jak magnes - Głos Pomorza

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński