Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co jest w teczkach TW „Bolek”? Trzy tomy akt. Pierwsza wypłata za donosy - 1000 zł.

Marek Rudnicki
Pierwsze doniesienie z teczki pracy TW „Bolek” datowane jest na 4 stycznia 1971 r., a ostatnie na  18 lutego 1976 r.
Pierwsze doniesienie z teczki pracy TW „Bolek” datowane jest na 4 stycznia 1971 r., a ostatnie na 18 lutego 1976 r. Sebastian Wołosz
Zobowiązanie do współpracy z SB, do wykrywania i zwalczaniu wrogów PRL zostało podpisane „Lech Wałęsa” ps. „Bolek” 21 grudnia 1970 r. TW „Bolek” za donoszenie otrzymał wynagrodzenie 13 100 zł

Koniec współpracy "czynnej" (tak to ujął prowadzący „Bolka”, kpt. Z. Ratkiewicz) nastąpił w 1976 r.

Oficer prowadzący stwierdził w podsumowaniu dotychczasowej współpracy, że „Bolek” zaczął dostarczać informacje nie mające „większej wartości operacyjnej”. Sprawdzając jego wiarygodność poprzez inne źródła okazało się, że w jego raportach „przebijała się chęć własnego poglądu na sprawę”. Własne opinie przekazywał jako opinie środowiska. Krótko mówiąc, konfabulował. A jednocześnie - podkreśla oficer prowadzący - żądał pieniędzy za swoje informacje.

W trzech tomach znajduje się istotny dokument z 15 września 1980 r. skierowany do z-cy komendanta wojewódzkiego Służby Bezpieczeństwa, płk. Wł. Jaworskiego o sporządzenie kserokopii teczki „personalnej i pracy ob. Lecha Wałęsy” i przesłanie jej do departamentu III MSW.

I drugi, korespondujący z powyższym, z 19 września 1980 r., przesłany do szefa Służby Bezpieczeństwa, generała Władysława Ciastonia przez naczelnika wydział III KWMO w Gdańsku, mjr Ryszarda Łubińskiego. - Przesyłam teczkę personalną i pracy byłego t.w. ps."Bolek" nr archiwalny I-14713, tj. L. WAŁĘSY.

Zobacz więcej:

Polecamy na gs24.pl:

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński