To była jedna z najdalszych wypraw w erze odbudowy Chemika Police. Siatkarki wsiadły na pokład samolotu do Azerbejdżanu wczesnym porankiem w niedzielę, a do Polski wrócą w środę. Do pokonania miały ponad 3000 kilometrów w jednym kierunku. Halę opuściły ze świetnym samopoczuciem. - Nie po to zmieniliśmy kontynent, by wrócić bez punktów - obiecał trener Jakub Głuszak i słowa dotrzymał.
Przewaga umiejętności, koncentracji i mobilności po stronie Chemika była zdecydowana. W każdym secie potrafił w idealnym momencie wypracować sobie zaliczkę, której wystarczyło pilnować. Zwycięstwo 3:0 było w stu procentach zasłużone.
Prowadzenie Telekomu Baku w tym meczu było incydentalne. Przez większość czasu Chemik rządził niepodzielnie na boisku, a Głuszak nie musiał dokonywać zmian.
Grę policzanek reżyserowała Joanna Wołosz. Kapitan reprezentacji Polski zdobyła imponujące jak na rozgrywającą sześć punktów. Atakowała z przechodzących piłek, wymierzając Azerkom karę za złe przyjęcie. Dwa oczka dołożyła serwisem, a jedno blokiem. Potwierdziła, że na swojej pozycji jest numerem jeden w Chemiku.
Z wystaw Wołosz atakowały efektywnie środkowe Stefana Veljković oraz Agnieszka Bednarek-Kasza. Serbka, która przypieczętowała zwycięstwo Chemika, miała 80 procent skuteczności w ataku, ponadto blokowała najlepiej na boisku. Bednarek-Kasza zdobyła ostatni punkt w drugim secie.
Słowo uznania należy się Malwinie Smarzek, która przyjmowała na podobnym poziomie jak Anna Werblińska, choć ma mniejsze doświadczenie w tym elemencie. 20-latka szybko zbierała się do ataku i zdobyła najwięcej 17 punktów. Wyprzedziła nawet Katarzynę Zaroślińską. Trener Głuszak zwracał uwagę na potencjał skrzydeł Telekomu, ale jego drużyna przekuła mocną stronę rywalek w swój atut.
Ustawienie Chemika uzupełniła Mariola Zenik, która na przełomie roku gra częściej niż Aleksandra Krzos. Z doświadczoną libero drużyna zagrała znacznie lepiej niż w meczu z Liu-Jo Nordmeccanica Modena.
Punkty zdobyte w Baku to pierwsze Chemika w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Dzięki nim zachował realną szansę na awans.
Telekom Baku nie zawiesił poprzeczki wysoko, ale co najważniejsze drużyna Głuszaka potrafiła to wykorzystać i zgodnie z zapowiedziami, zirytować, podrażnić, ugotować rywalki. To dobry znak przed następnymi wyzwaniami. Za tydzień Chemik zagra w Pucharze Polski z ŁKS Commercecon Łódź.
Telekom Baku - Chemik Police 0:3 (16:25, 21:25, 20:25)
Chemik: Wołosz, Werblińska, Smarzek, Bednarek-Kasza, Vejković, Zaroślińska, Zenik (l.)
Polecamy na gs24.pl:
- Kup roczną prenumeratę cyfrową. Drugą otrzymasz w prezencie!
- Zaginieni w województwie zachodniopomorskim. Gdzie oni są? [zdjęcia]
- Sylwester miejski w Szczecinie 2016/2017. Program imprezy
- Wydarzenia roku 2016 w Szczecinie i regionie [QUIZ]
- Podejrzany o zamach w Berlinie zginął w strzelaninie w Mediolanie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?