Chemik Police odczarował Dąbrowę Górniczą

Zanim siatkarki wyszły na boisko było trochę kurtuazji, a dodatkowo zmobilizowane mogły być te policzanki, które pamiętały mecz z poprzedniego sezonu. Chemik przegrał w Dąbrowie Górniczej 2:3, choć wcześniej miał na rozkładzie całą czołówkę Orlen Ligi. Tym razem nie pozwolił sobie na wpadkę.

Do szóstki wróciła Aleksandra Jagieło. Kapitan Chemika Police pełniła w poprzednich meczach tylko rolę honorową. Tym razem wzmocniła przyjęcie razem z Pauliną Maj-Erwardt, która zastąpiła na libero Mariolę Zenik. Policzanki radziły sobie w odbiorze, jak zresztą w większości elementów. Co innego gospodynie, które stremowane atmosferą meczu, popełniały wiele błędów. Pierwszego seta Chemik wygrał 25:19.

Widowisko było żywe. Kibice obejrzeli kilka, długich wymian. Chemik prowadził na obu przerwach technicznych, a w końcówce jeszcze powiększył przewagę. Seta zakończyła blokiem Montano, dzięki czemu została najlepiej punktującą Chemiczką tej partii. Kolumbijka nie była zdecydowaną liderką. Punkt mniej miały na koncie Havelkova i Veljković.

Druga partia miała dramaturgię. Trener Cuccarini zaprosił podopieczne na czas przy wyniku 11:13, a skoro nie odrabiały strat, to niebawem wysłał na boisko rozgrywającą Izabelę Bełcik. Przy zagrywce innej zmienniczki Izabeli Kowalińskiej Chemik odrobił stratę, a atakująca zwieńczyła partię dobrym zbiciem. Chemik zdobył pięć punktów z rzędu do stanu 25:20, a zmienniczki udowodniły, że trener może na nie liczyć.

Bełcik, Kowalińska oraz Pena pozostały na boisku na trzeciego seta. Po zaciętym początku Chemik jeszcze raz podkręcił tempo i odebrały dąbrowiankom nadzieję na dobry wynik.

Dzięki zwycięstwu 3:0 drużyna umocniła się na pozycji lidera Orlen Ligi. W niedzielę wróci na własną halę i zagra z Legionovią Legionowo.

Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police 0:3 (19:25, 20:25, 20:25)
Chemik: Montano, Bednarek-Kasza, Havelkova, Veljković, Wołosz, Jagieło, Maj-Erwardt (l.) oraz Bełcik, Kowalińska, Pena.