MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chemik Police: Ekstraklasa zmieni wszystko

Rafał Kuliga
Izabela Kowalińska liczy, że Chemik może powalczyć o coś większego.
Izabela Kowalińska liczy, że Chemik może powalczyć o coś większego.
Chemik Police pokonał Jedynkę Aleksandrów i awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej. Klub czeka wiele zmian, które niesie za sobą Orlen Liga. W przyszłym sezonie nasz zespół może powalczyć o środek tabeli.

Początki sezonu były bardzo wyboiste. Brakowało zgrania, zwyczajnego kolektywu. Jednak później Chemik nabrał szybkości, z którą nikt nie potrafił konkurować. Szczególnie Jedynka, która nie nawiązała walki w żadnym ze spotkań finałowych.

- Najważniejsza była konsekwencja, z którą ekipa Mariusza Bujka sobie nie poradziła - komentuje Justyna Raczyńska, przyjmująca Chemika. - Mozolnie, spokojnie i systematycznie - tak pokonałyśmy je w finale. Justyna Raczyńska może zasługiwać na miano najbardziej zżytej z Policami. W Chemiku gra już wiele lat, a awans do Orlen Ligi to upragniony sukces. W końcu klub zagwarantował odpowiednie warunki, wsparcie koleżanek na boisku i podłoże pod to, aby znaleźć się w najwyższej klasie rozgrywkowej.

- Jestem tutaj prawie dziesięć lat - komentuje Justyna Raczyńka. - Dla mnie to podwójna radość.
Grałam w Policach w drugiej lidze i awansowałyśmy. Potem kilka lat na zapleczu, a teraz udało się wywalczyć Orlen Ligę. Jestem przeszczęśliwa. W hali zrobiło się cicho, więc można zacząć dywagować na temat zespołu w przyszłym sezonie. Co zmienia awans? Tak naprawdę, to wszystko.

Zacznijmy od tego, że skończą się łatwe mecze. Spotkania, które nie były walką, a jedynie ligową formalnością. Ze statusu faworyta trzeba zjechać kilka pięter niżej. Jednak wcale to nie oznacza, że poziom gry na nich będzie niski. Zwiększy się zainteresowanie mediów, na meczach pojawi się telewizja. Nie wszystkie zawodniczki z Polic są do tego przyzwyczajone. Plusem jest fakt, że paradoksalnie, presja może być mniejsza. Ciężar o nazwie "Chemik musi awansować" na pewno odejmował kilka centymetrów wyskoku.

O co powalczyć może Chemik? Wydaje się, że o środek tabeli. Pierwsza czwórka jest dość mocno obstawiona. MKS Dąbrowa Górnicza, Trefl Sopot, Muszynianka Fakro Muszyna i BKS Bielsko-Biała prezentują poziom zbliżony do europejskiego. Mają składy nafaszerowane gwiazdami siatkówki, które są ograne n arenie międzynarodowej.

Zamiary powtórzenia sukcesów z 1995 roku, czyli wygrania mistrzostwa Polski, czy z 1996, czyli zdobycia Pucharu Polski, trzeba odłożyć na przyszłość. Choć - jak pokazują rozmowy z zawodniczkami - plany są bardzo ambitne.
- Ekstraklasa to bardzo wysoki poziom, zdecydowanie silniejszy, jak pierwsza liga - komentuje Izabela Kowalińska, atakująca Chemika. - Jednak klub budowany jest z myślą o przyszłości i liczymy na to, że uda nam się stworzyć coś dużego.

Wartością Chemika na pewno będzie wyrównana kadra, choć i w niej zapewne sporo się pozmienia.
- Awans niesie za sobą wiele roszad, również w kadrze - dodaje Kowalińska. - Przyjdą nowe zawodniczki, które dadzą trenerowi więcej możliwości. Jednak trzon drużyny zostanie taki sam, na nim trzeba opierać naszą
grę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński