Prowadziłaby od przystanku tramwajowego do Manhattanu. Chcą w tegorocznym budżecie miasta znaleźć pieniądze na ten cel.
Kładka jest potrzebna, bo rondo Giedroycia, mimo że jest bezpieczniejsze od skrzyżowania, którym je zastąpiono, nie rozwiązało wszystkich problemów.
Jest bezpieczniej, ale w dalszym ciągu powstają poważne zatory szczególnie na wlotach z ulicy Wyzwolenia i Staszica. Ich przyczyną są przecinające się trasy samochodów i pieszych. Przy dużym natężeniu ruchu aut i pieszych oczekiwanie na wolny wjazd na rondo może wydłużać się w nieskończoność.
- Codziennie w godz. między 15, a 18 dajemy tam specjalnie patrol dwuosobowy. Policjanci pomagają się włączyć do ruchu samochodom jadącym Wyzwolenia i Staszica od strony centrum - mówi podinspektor Marian Bigielmajer, naczelnik sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
Policjanci również dyscyplinują i ochraniają pieszych. W tych miejscach robią się zatory.
Zdaniem policji w rozwiązaniu tego problemu mogłaby pomóc kładka nad ulicą Staszica. Zgadzają się z tym radni z komisji komunalnej. Wczoraj podczas posiedzenia komisji pomysł budowy kładki zyskał ich akceptacje. Radni skierowali do komisji budżetowej wniosek, aby w tegorocznym budżecie znaleźć 1,2 mln zł na jej budowę.
- W sprawie kładki interpelowałem dwukrotnie, ale moje interpelacje spotykały się z żartobliwymi odpowiedziami ze strony miasta, że po kładce nikt nie będzie chodził - przypomina Andrzej Mickiewicz, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej w Radzie Miasta. - Układ komunikacyjny na rondzie Giedroycia jest absolutnie niesprawny. Nie powinniśmy tego problemu tak zostawiać.
Zdaniem radnego kładka przejmie pieszych z ich głównego ciągu, od strony Wyzwolenia do pętli autobusowej oraz targowiska Manhattan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?