Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budował zamek od maja. Wkrótce mogą go zburzyć

Anna Miszczyk
- Umowa, jaką kazano mi w urzędzie podpisać, zakłada, że w każdej chwili mogą to zniszczyć - mówi Tomek Klocek. - Gdyby na przykład potrzebowali placu na powiększenie parkingu przed urzędem. A sami mi w tym miejscu pozwolili robić zamek. To po co ja go budowałem?
- Umowa, jaką kazano mi w urzędzie podpisać, zakłada, że w każdej chwili mogą to zniszczyć - mówi Tomek Klocek. - Gdyby na przykład potrzebowali placu na powiększenie parkingu przed urzędem. A sami mi w tym miejscu pozwolili robić zamek. To po co ja go budowałem? AM
Tuż przed zakończeniem budowy dowiedziałem się, że w każdej chwili mój zamek mogą zburzyć - mówi świnoujścianin Tomek Klocek i przyznaje, że poczuł się oszukany.

Od miesięcy informowaliśmy naszych Czytelników o postępach w budowie średniowiecznego zamku pod świnoujskim magistratem. Rzecznicy prezydenta donosili, że praca Tomka Klocka budzi zainteresowanie samego Janusza Żmurkiewicza, który zagląda na "budowę". Teraz okazuje się jednak, że średniowieczna budowla wkrótce może być zburzona.

- Umowa, jaką kazano mi w urzędzie podpisać, zakłada, że w każdej chwili mogą to zniszczyć - mówi Tomek Klocek. - Gdyby na przykład potrzebowali placu na powiększenie parkingu przed urzędem. A sami mi w tym miejscu pozwolili robić zamek. To po co ja go budowałem?

Budowanie zamku pod Urzędem Miasta młody świnoujścianin zaczął w maju tego roku. Średniowieczne mury pięły się do góry i przyciągały oczy ciekawskich. Pan Tomek mówi dziś, że urzędnicy wspominali, że może liczyć na wynagrodzenie za swoją pracę.

- Teraz okazuje się, że nie dostanę nic - mówi świnoujścianin.- Nazwali mnie naciągaczem. Zrezygnowałem z pracy, by to skończyć w tym roku. W tym czasie mógłbym zarobić z 10 tysięcy złotych.

Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia przyznaje, że istnieje taka możliwość, że zamek trzeba będzie zburzyć.

- Choć mam wielką nadzieję, że do tego nie dojdzie - mówi rzecznik i przedstawia wersję wydarzeń, która różni się od tego, co twierdzi Tomek Klocek.

- Obecnie wszczęliśmy procedury, które mają tę budowlę zalegalizować - informuje Robert Karelus. - Niestety, pan Tomasz Klocek nie chce wziąć w nich udziału, żądając od miasta, aby znalazło sponsora lub samo zapłaciło mu za wykonanie zamku... co najmniej 10 tysięcy złotych!

Rzecznik twierdzi, że jeżeli ta budowla nie zostanie zalegalizowana, stanie się samowolą budowlaną, którą odpowiednie służby mogą nakazać w każdej chwili zlikwidować. I jak sam przyznaje postawą pana Tomka jest osobiście rozczarowany.

Więcej w piątkowym Głosie nad Morzem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński