Na terenie Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim odbyły się ćwiczenia sprawdzające system reagowania kryzysowego pk.: „WRZOS-21”.
Przećwiczono gaszenie wielkopowierzchniowego pożaru lasu. Działania te utrudniał niedostępny teren, a kierownik ćwiczenia co chwilę wprowadzał zakłócenia, by ocenić skuteczność, ale przede wszystkim elastyczność podejmowanych decyzji i reakcji ćwiczących. Ze względu na odległość do naturalnego zbiornika trzeba było przygotować podejście do punktu czerpania wody dla ciężkich wozów gaśniczych. Uruchomiono wysokowydajne pompy wodne i polano płyn na zagrożony kierunek. Sekcja żołnierzy WOT przygotowała dostęp do linii brzegowej oraz brała czynny udział przy budowie linii gaśniczej.
ZOBACZ TEŻ:
Ewakuacja obozu harcerskiego
Tutaj ćwiczący musieli zmagać się z zawałami leśnymi oraz obrażeniami uczestników obozu.
- Nieocenione okazały się umiejętności uzyskane podczas kursów KPP organizowanych w 14ZBOT i praktyczne umiejętności zdobyte podczas Operacji „Trwała Odporność” - wyjaśnia podpułkownik Maciej Paul., dowódca 141 blp z Choszczna. - Zdarzenie wymagało od sprawdzanych pododdziałów szybkości działania, trafności podejmowanych decyzji, ale przede wszystkim umiejętności, nie tylko tych manualnych, ale i współdziałania - dodaje.
W tym samym czasie rozegrano jeszcze jeden epizod: ratowanie dzieci po wypadku szkolnego autobusu. Żołnierze WOT segregowali rannych (tzw. triaż) i udzielali pomocy przedmedycznej. Wspólnie ze strażakami ewakuowano poszkodowanych z autobusu oraz zabezpieczano miejsce zdarzenia.
Przeprowadzono także gaszenie płonącego lasu przy użyciu samolotu gaśniczego i dronów. W trakcie akcji ratownicy natrafili na niezidentyfikowane obiekty, przypominające pojemniki z substancjami żrącymi oraz niewybuchy. Strażacy wraz z patrolem saperskim podjęli i zneutralizowali niebezpieczne ładunki, umożliwiając ratownikom dalsze działania.
ZOBACZ TEŻ:
Zaginiony grzybiarz miał sporo szczęścia
W trakcie ćwiczenia „WRZOS-21” doszło także do prawdziwej akcji poszukiwawczej. Ratownicy otrzymali informację o zaginięciu 65-letniego mężczyzny, mieszkańca powiatu drawskiego, który dobę wcześniej wyszedł na grzyby i nie powrócił do domu. Do poszukiwań skierowano 24 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, Żandarmerię Wojskową i sześć zastępów Państwowej Straży Pożarnej. Już po trzech godzinach poszukiwań zaginionego odnaleziono, zaopatrzono i przekazano rodzinie. Łącznie w tej akcji wzięło udział prawie 150 osób, w tym 15 pojazdów oraz dron.
- W trakcie takich działań po raz kolejny zostaliśmy poddani sprawdzianowi, bo już nie po raz pierwszy żołnierze 14 ZBOT zostali zaangażowani w poszukiwania osób zaginionych. Cały czas utrzymujemy w gotowości pododdział do wsparcia straży pożarnej, a to ćwiczenie jest już kolejnym w tym roku szlifowaniem naszej współpracy w ramach działań antykryzysowych - mówi dowódca 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej płk Tomasz Borowczyk. - Akcja poszukiwawcza i całe ćwiczenie pokazały skuteczność, szybkość, ale także elastyczność ćwiczących strażaków i żołnierzy.
Wspólnie z Komendą Wojewódzką Państwowej Straży Pożarnej oraz Powiatową PSP z Drawska Pomorskiego, Żandarmerią Wojskową, Lasami Państwowymi ćwiczyli także żołnierze ze 141 batalionu lekkiej piechoty 14 ZBOT z Choszczna. Pododdział WOT został wyposażony w mundury pożarnicze i wcześniej odpowiednio przygotowany do działań ze strażakami.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Wypadek autokaru na A6. 10 osób rannych, w tym 2 ciężko. To ...
Bądź na bieżąco i obserwuj:
iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?