Zespół wrócił do treningów po pięciotygodniowej przerwie. W sobotę rozegrali gierkę z grupą testowanych zawodników, a wczoraj przeszli badania wydolnościowe.
- Wynik tej gierki nie miał żadnego znaczenia, ale zespół, w którym wystąpili sprawdzani zawodnicy strzelił o kilka goli więcej - twierdzi trener Krzysztof Kapuściński. - Widać było, że ci piłkarze chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.
Najbardziej trenerom Błękitnych podobała się gra napastnika Radosława Wiśniewskiego (kiedyś Pogoń Szczecin, ostatnio Ina Goleniów).
- W tej luźnej gierce potwierdziło się, że to wartościowy piłkarz - mówi Krzysztof Kapuściński. - Strzelił kilka goli, miał asysty. Radek będzie dalej z nami trenował.
Kapuściński dalej będzie oglądał Andrzeja Kotłowskiego (defensywny pomocnik, Pogoń Szczecin) i Szymona Kapelusza (napastnik, Chemik Police). Pozostała piątka testowanych w sobotę piłkarzy nie zostanie w Błękitnych. Trenerzy będą jeszcze szukać innych wzmocnień, przede wszystkim w grupie młodzieżowców.
Przed Błękitnymi treningi na własnych obiektach. W najbliższą sobotę wybiorą się też do Pobierowa, gdzie zagrają sparing z Pogonią. Na koniec stycznia wyjadą na obóz do Bornego Sulinowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?