MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomnemu odpadły stopy. 44-latek trafił do szpitala

(ta)
Bezdomny bez stóp zgodził się na leczenie. Mieszkał w szałasie
Bezdomny bez stóp zgodził się na leczenie. Mieszkał w szałasie goleniow.pl
44-letni mężczyzna, który mieszkał w szałasie w Goleniowie został przewieziony do szpitala po tym jak okazało się, że po odmrożeniu odpadły mu obie stopy.

Przerażającą informację o schorowanym mężczyźnie, który nie może chodzić, strażnikom miejskim przekazała jedna z mieszkanek Goleniowa. O sprawie jako pierwsza poinformowała Gazeta Wyborcza.

- W środę rano zadzwoniła do nas kobieta, która poinformowała, że w zagajniku za cmentarzem przebywają dwaj mężczyźni i jeden z nich nie ma stóp - opowiada Stanisław Surmaj, komendant goleniowskiej straży miejskiej. - Ta wiadomość wydała nam się niewiarygodna, ale mimo to postanowiliśmy to sprawdzić. Na miejsce od razu został wysłany patrol interwencyjny.
Już z dala strażnicy zauważyli w zagajniku szałas przykryty folią. Wokół pełno było śmieci, resztek jedzenia i różnych odpadów.

- W szałasie było dwóch bezdomnych mężczyzn - mówi Surmaj. - Jeden z nich wyszedł z szałasu o własnych siłach, drugi nie był w stanie, bo jak się faktycznie okazało, nie miał stóp. Końce nóg owinął szmatami.

Strażnicy byli przerażeni widokiem, jaki zastali. Natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe, policję i ośrodek pomocy społecznej. Mężczyzna bez stóp to bezdomny 44-latek ze Szczecina. Tłumaczył strażnikom, że stopy odmroził ubiegłej zimy. Wiosną tego roku obie odpadły.

- Mężczyzna nie chciał aby udzielać mu pomocy - mówi Surmaj. - Twierdził, że jeszcze wiosną stopy mocno go bolały, ale teraz nie czuje już bólu. Nie mogliśmy go tak jednak zostawić.

Ratownicy medyczni, którzy przyjechali na miejsce odkazili rany i zmienili opatrunki na nogach bezdomnego. Nie zgodził się on jednak na przewiezienie do szpitala.

- Spotkaliśmy się wczoraj u burmistrza i szukaliśmy rozwiązania tej sytuacji - mówi Surmaj. - Rozpatrywaliśmy dwie opcje: dowożenie jedzenia i leków do szałasu bezdomnych i sądowne umieszczenie chorego w szpitalu. Ostatecznie wybraliśmy drugą opcję.

Na miejsce jeszcze raz udali się przedstawiciele ośrodka pomocy społecznej.

- Nasz lekarz porozmawiał wczoraj z bezdomnym bez stóp i oznajmił, że zabiera go do szpitala - mówi Gizela Rybicka, dyrektor ośrodka pomocy społecznej w Goleniowie. - Bezdomny nie chciał się zgodzić, ale jakoś udało się go do tego przekonać. Opiekują się nim już medycy. Jasne jest jednak, że nie będzie on mógł wrócić do szałasu, w którym do tej pory mieszkał.

Bezdomny bez stóp trafi pod opiekę szczecińskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Jego 36-letni kolega zadeklarował, że będzie stawiał się do goleniowskiego ośrodka pomocy społecznej po posiłki. Innej pomocy nie chce. Straż miejska zleciła nadleśnictwu uprzątnięcie zagajnika, gdzie znajdował się szałas bezdomnych.

- Tam panuje teraz ogromny bałagan - mówi Surmaj. - Można stamtąd wywieźć 2 a nawet 3 przyczepy rolnicze śmieci. Teren ten trzeba więc posprzątać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński