Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezbolesna wymiana kadr w Pogoni Szczecin

(paz)
Jakub Bąk (w środku) cieszy się dużym zaufaniem trenera Wdowczyka. Jest też inwestycją klubu na przyszłość, bowiem na prawej flance zastąpił o 13 lat starszego Adriana Budkę.
Jakub Bąk (w środku) cieszy się dużym zaufaniem trenera Wdowczyka. Jest też inwestycją klubu na przyszłość, bowiem na prawej flance zastąpił o 13 lat starszego Adriana Budkę. Sebastian Wołosz
W sobotę zamknęło się okienko transferowe dla polskich klubów. Teraz mogą one jedynie podpisywać kontrakty z wolnymi zawodnikami. Pogoń Szczecin latem wymieniła wielu piłkarzy wyraźnie odmładzając skład.

Podsumujmy: do Szczecina trafiło sześciu nowych graczy, natomiast pożegnano się z dziewięcioma piłkarzami, w tym dwóch zostało wypożyczonych (Łukasz Zwoliński i Julien Tadrowski do Górnika Łęczna).

Najgłośniej było o pozyskaniu przez Pogoń napastnika Marcina Robaka. Klub dokonał transferu gotówkowego, zawodnika o uznanej marce, który już odpłaca się dobrą grą. W trzech dotychczasowych meczach strzelił jedną bramkę, miał udział przy dwóch kolejnych i wywalczył sobie pewne miejsce w składzie.

Pozostali gracze jeszcze nie zdążyli potwierdzić swoich umiejętności. Najwięcej okazji do występów miał dotąd skrzydłowy Jakub Bąk. 20-latek spisuje się w kratkę, widać u niego jeszcze brak zgrania z resztą zespołu. Krótkie epizody w zespole zaliczyli pomocnik Moustapha Ouedraogo i skrzydłowy Herve Tchami. Pierwszy wyraźnie przegrywa rywalizację z Maksymilianem Rogalskim i Bartoszem Ławą, Kameruńczyk zaś nie jest jeszcze dobrze przygotowany fizycznie. Także bramkarz Dawid Kudła, na razie z ławki rezerwowych musi oglądać pewnego w tym sezonie Radosława Janukiewicza, jak również Wojciech Lisowski musi czekać na swoją szanse, wobec dobrej dyspozycji Adam Frączczaka.

Wszyscy, poza Robakiem, niemal w komplecie co kolejkę wypełniają ławkę rezerwowych. Na treningach trener Dariusz Wdowczyk poświęca im dużo uwagi. Chce, aby byli oni w stanie w każdej chwili wejść na boisko i pomóc zespołowi.

Takiej możliwości szkoleniowiec nie widział w przypadku zawodników, którzy opuścili Pogoń latem. Oprócz szkoleniowca, bez żalu większość pożegnała też klubowa księgowość. Odeszli gracze, którzy zarabiali dużo, a niekoniecznie przekładało się to na ich dyspozycję na boisku.

Najrówniejszą formę z nich prezentował w poprzednim sezonie bramkarz Dusan Pernis. Kontrakt Słowaka upłynął z końcem czerwca i choć mogło się wydawać, że nie będzie on miał problemu ze znalezieniem nowego pracodawcy, to ciągle go szuka. Przez chwilę był bliski zakotwiczenia w angielskim Ipswich Town, ale ostatecznie jednak temat upadł. Nowego pracodawcy nie znaleźli też dotąd Peter Hricko, Adrian Budka (choć ten przymierzany jest w ostatnich dniach do Arki Gdynia) i Mouhamadou Traore. Są to wiekowi piłkarze, poza tym w poprzednim sezonie nie popisali się niczym szczególnym, więc o zatrudnienie jest im ciężko.

Nowe kluby znaleźli za to Robert Kolendowicz i Emil Noll. Skrzydłowy w ostatni weekend zadebiutował we Flocie Świnoujście, stoper z Konga trafił do czwartoligowego zespołu z Niemiec - FC Homburg. Na wypożyczeniu w pierwszoligowym Górniku Łęczna ogrywają się za to Łukasz Zwoliński i Julien Tadrowski.

O żadnego z zawodników Pogoni inne kluby jednak się nie biły. Łakomym kąskiem był Japończyk Akahoshi, o którego pytały podobno kluby z Rosji. Włodarzom Pogoni udało się jednak namówić go do pozostania. Jeśli jednak utrzyma on wysoką formę jesienią, to zimą klub może go sprzedać za dużą sumę. Kadra zespołu jest szeroka, ale przy najbliższej okazji klub powinien się zatroszczyć o poszukanie ewentualnego następcy "Aki". Już teraz Japończykowi wyraźnie brakuje zmiennika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński