Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie zamieszanie na porodówkach

Anna Miszczyk
- Nie zazdroszczę matkom, którym przyjdzie rodzić za kilka miesięcy. Będzie zamieszanie - mówi Mariola Kulossa ze Szczecina.
- Nie zazdroszczę matkom, którym przyjdzie rodzić za kilka miesięcy. Będzie zamieszanie - mówi Mariola Kulossa ze Szczecina. Andrzej Szkocki
Ustalcie wcześniej, gdzie zamierzacie rodzić - apelują szczecińscy lekarze. W najbliższych miesiącach Klinika Neonatologii i Medycyny Matczyno-Płodowej z ul. Unii Lubelskiej przeniesie się do Polic.

Nasz komentarz

Nasz komentarz

Anna Miszczyk
- Polacy uwielbiają odkładać wszystko na ostatnią chwilę. Jednak, gdy chodzi o wybór miejsca porodu, lepiej posłuchać rady lekarzy i ustalić je wcześniej. Najgorsze, co może się zdarzyć, to w trakcie porodu przyjechać do szpitala, w którym porodówki już nie ma.

W ubiegłym tygodniu Mariola Kulossa urodziła w klinice na Pomorzanach córeczkę Lenę.

- Poród miał być 6 marca, a tu nagle odeszły mi wody. Było przed godziną 14. Dzwonię po męża, by mnie wiózł na Pomorzany. Dobrze, że mąż pracuje niedaleko domu i rzeczy do szpitala miałam już przygotowane... No i wcześniej wybrałam szpital, gdzie będę rodzić - wspomina tamte chwile szczecinianka.- O 15.55 już miałam cesarkę. Okazało się, że pępowina trzykrotnie owinęła dziecko, więc tylko dzięki szybkiej interwencji mi je uratowali.

Kobiety, które w najbliższych miesiącach zamierzają rodzić w szpitalu przy Unii Lubelskiej, powinny pamiętać, że Klinika Neonatologii i Medycyny Matczyno-Płodowej przeniesie się do oddalonych o 15 kilometrów Polic. W tej chwili w polickim szpitalu trwa remont pomieszczeń, w których mają się znaleźć obie kliniki (zostaną one połączone). Remont powinien się zakończyć w maju.

- W związku z tymi zmianami spodziewamy się wzrostu liczby porodów w szpitalach na Pomorzanach i w Zdrojach, bo część kobiet może nie zdążyć dojechać do Polic - mówi prof. Jacek Rudnicki.

Szpital przygotowuje się do przyjęcia większej liczby rodzących zatrudniając dodatkowy personel i zakupując sprzęt.

Większej liczby porodów spodziewa się też Szpital Wojskowy.

- Od momentu przeniesienia oddziału położniczo-ginekologicznego ze Szpitala Miejskiego do Szpitala w Zdrojach liczba porodów w naszym szpitalu wzrosła o 100 proc.- mówi płk Dariusz Ksiądz, komendant Szpitala Wojskowego.- Obecnie przyjmujemy 60-65 porodów miesięcznie. Nie sprawdziły się więc oderwane od rzeczywistości założenia o całkowitym przeniesieniu opieki położniczo-ginekologicznej sprawowanej przez Szpital Miejski do Zdrojów. Szacujemy, że w niedługim czasie liczba porodów wzrośnie do 90-100 miesięcznie.

Prof. Jacek Rudnicki, szef Kliniki Neonatologii na Pomorzanach radzi ciężarnym, by wcześniej ustaliły, gdzie będą rodzić.

- Warto odwiedzić wybrany szpital. Zobaczyć, gdzie jest wejście, obejrzeć sale, poznać personel. Na Pomorzanach w każdy wtorek o godz. 10 organizujemy wycieczki po klinice dla przyszłych matek - mówi profesor. - Wszystko po to, aby oszczędzić kobietom stresu.

Poród w toku poza szpitalem to zagrożenie dla dziecka i matki. W takich sytuacjach bywa konieczna resuscytacja.

- Najlepiej unikać sytuacji nagłych - radzi profesor Rudnicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński