Pomimo, że wielu bankowców i finansistów wciąż szuka pracy, to widać już pewne oznaki końca kryzysu. Firmy na nowo szukają pracowników.
Najtragiczniejszy był przełom starego roku i pierwszy kwartał obecnego roku. Kolejne banki i instytucje finansowe zapowiadały masowe zwolnienia. Najwięcej zwalniali najwięksi. Bank PKO BP zapowiedział zwolnienie ponad 1700 osób. Jak tłumaczono, nie tylko z powodu kryzysu, lecz z uwagi na unowocześnianie bankowej infrastruktury. Kredyt Bank zapowiedział zwolnienie pół tys. osób, bank BPH prawie sześciuset.
Obecnie sytuacja zaczyna wracać do normy, tzn. do okresu sprzed kryzysu. Z jednym wyjątkiem. Raczej nie należy się spodziewać powstania nowych, dużych projektów, dających dziesiątki i setki miejsc pracy, jak ubiegłoroczny debiut Alior Banku. Praca będzie, ale w już istniejących instytucjach.
- W ostatnich kilku miesiącach zwolnienia nastąpiły w firmach audytorskich, konsultingowych i bankach. W ciągu kilku ostatnich miesięcy zanotowaliśmy wzrost osób rejestrujących się w naszej bazie CV z tych właśnie obszarów - twierdzi Grzegorz Koterwa, menedżer portalu KarierawFinansach.pl. Serwis ten specjalizuje się w ofertach pracy dla bankowców i finansistów.
Do dyspozycji sporo jest specjalistów z finansów, którzy stracili pracę wykonywaną na prostych stanowiskach. Bankowych sprzedawców, doradców klienta.
Jest też sporo osób, które pracowały w instytucjach finansowych za granicą. Ci, ze względu na duże kwalifikacje, znajomość języka angielskiego i międzynarodowych procedur finansowych dość szybko znajdują zatrudnienie. Często jednak na stanowiskach niższych niż poprzednio i z mniejszym wynagrodzeniem.
Firmy, które zajmują się rekrutacją pracowników dla innych przedsiębiorstw, zauważają, że w ostatnim okresie znowu zaczynają się pojawiać ogłoszenia od banków i instytucji finansowych o naborze pracowników.
- Od około miesiąca zaczęły się znów pojawiać zlecenia banków, które poszukują specjalistów na stanowiska doradców korporacyjnych i klienta zamożnego - mówi Michał Gołgowski, z firmy Hays.
Alior Bank ma kilkadziesiąt ofert pracy, w tym także w Podkarpackiem. Poszukuje bankierów klienta, specjalistów, dyrektorów. Lukas Bank oferuje kilkadziesiąt etatów. Od najniższych stanowiska jak doradca klienta, referent, po managerów i dyrektorów placówek bankowych.
W Polsce, nawet po ostatnich zmianach spowodowanych kryzysem, nadal jest sporo stanowisk, na które trudno znaleźć pracowników. Zatrudnienie bez problemu dostanie dyrektor finansowy i kontroler finansowy.
- Deficyt specjalistów występuje szczególnie w firmach zlokalizowanych poza głównymi ośrodkami miejskimi. Z reguły wynagrodzenia na tych stanowiskach są wyższe niż w dużych miastach, ponieważ profesjonaliści traktują taką pracę jako zesłanie - przekonuje Koterwa.
Okazuje się, że nie tylko specjaliści z wyższej półki są rozchwytywani.
- Największy deficyt występuje w obszarze stanowisk na poziomie entry level w centrach finansowo - księgowych, które wciąż dynamicznie rozwijają się w największych miastach w Polsce.
Co ciekawe, międzynarodowy kryzys wpływa na rozwój takich centrów w Polsce. Duże, zagraniczne korporacje, szukające oszczędności, przenoszą tzw. funkcje back officowe, czyli księgowość, obsługę klienta, IT, do krajów, które zapewniają podobnej klasy specjalistów, lecz o wiele tańszych. Mających odpowiednie zaplecze akademickie i absolwentów znających języki obce.
W grupie stanowisk back office coraz większe jest zapotrzebowanie na analityków finansowych. Eksperci wyjaśniają, że obecnie banki bardzo dużą uwagę przykładają do analizy zmieniającej się dynamicznie sytuacji rynkowej.
Źródło:
Praca dla finansistów. Widać oznaki końca kryzysu - www.nowiny24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?