Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Badacze z PUM przebadali prawie 300 szkieletów z cmentarza jenieckiego

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Naukowcy wykorzystali pionierską metodę badań pod kątem zawartości ludzkiego DNA w kamieniu nazębnym i wykorzystaniu go dla celów identyfikacyjnych.
Naukowcy wykorzystali pionierską metodę badań pod kątem zawartości ludzkiego DNA w kamieniu nazębnym i wykorzystaniu go dla celów identyfikacyjnych. Andrzej Szkocki
Naukowcy Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego podsumowali badania prowadzone na terenie dawnego Stalagu II D w Stargardzie. W trakcie swoich działań wykorzystali pionierską metodę pozyskania DNA z kamienia nazębnego.

Stalag II D (w okolicach obecnego Stargardu) był jednym z największych obozów jenieckich na terenie III Rzeszy. Pierwsi jeńcy polscy trafili do niego już w 1939 roku. Jednorazowo w obozie przebywało od około 8 do 10 tysięcy jeńców. 25 lutego 1945 roku więźniowie obozu zostali wywiezieni w głąb Niemiec, a w połowie marca Armia Czerwona weszła na jego teren.

W 2021 roku naukowcy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie rozpoczęli prace na terenie dawnego obozu. Chcieli odnaleźć szczątki polskich jeńców wojennych, którzy walczyli w wojnie obronnej we wrześniu 1939 r. i byli przetrzymywani na terenie Stalagu II D. W trakcie trzech etapów projektu zostały ekshumowane szczątki około 300 osób. W Muzeum Narodowym w Szczecinie w czwartek został podsumowany efekt trzyletnich badań nie tylko w terenie, ale i w laboratorium.

Zaskoczeniem dla naukowców było to, że w miejscu przeznaczonym dla jeńców pochowano cywilów, w tym kobiety i dzieci. Groby datowane są na przełom 1944 i 1945 roku. To Polacy wywiezieni z Warszawy po upadku powstania jesienią 1944 roku. O tym, że byli to Polacy, świadczą przedmioty odnalezione przy szczątkach. To m.in. dziecięce buciki, ale nie tylko.

- Są to ewidentnie przedmioty, które możemy wiązać z cywilną ludnością polską. Mamy szkaplerzyki, polskie krzyżyki i medalik ze świętym Antonim Padewskim, a na drugiej stronie jest św. Franciszek. Medaliki są zlokalizowane przy szczątkach dzieci. Skąd ludność cywilna w Stargardzie? Naukowcy zajmujący się historią obozu w Łabminowicach trafili do zeznań świadków, którzy wspominali o tym, że wielu powstańców warszawskich trafiło do Stargardu, stąd byli kierowani do pracy, np. w gospodarstwach rolnych, ale nie było tak naprawdę żadnych dowodów - mówi dr hab. Andrzej Ossowski z PUM.

Naukowcy wykorzystali pionierską metodę badań pod kątem zawartości ludzkiego DNA w kamieniu nazębnym i wykorzystaniu go dla celów identyfikacyjnych.

- To odkrycie na skalę tak naprawdę światową. Okazało się, że w kamieniu nazębnym udaje nam się pozyskać bardzo dobrej jakości materiał genetyczny - dodaje naukowiec.

Ta metoda przydaje się w sytuacji, gdy nie można na przykład ze względów religijnych naruszyć struktury materiału kostnego.
Ciekawe wyniki przyniosły badania biogeograficzne, które pozwoliły wyjaśnić, skąd pochodzili niektórzy jeńcy, pochowani w Stargardzie. Najliczniejszą grupą byli jeńcy sowieccy. Niektórzy pochodzili z Karelii, ale również z Ałtaju, czy dalekiego wschodu ZSRR.

- Projekt się kończy, natomiast miejsce jest tak unikatowe i ten materiał jest tak cenny, że na pewno będziemy chcieli z nim dalej pracować - zapewnia Maria Szargut z PUM.

Nie wszystko udało się wyjaśnić w trakcie badań. Zagadką pozostaje odkryty pochówek w trumnie, co już wyróżnia się na tle wrzucanych do masowych grobów ciał. Dodatkowo ta osoba miała krawat. Jedna z hipotez głosi, że mógł to być jeniec kanadyjski, a na pewno ktoś, kto musiał cieszyć się sporym szacunkiem.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński