Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura na promie. Poszkodowany skargę musi składać na Cyprze

Mariusz Parkitny
Wsiadając na prom "Polonia” mało kto wie, że armatorem promu nie jest Unity Line, ale spółka cypryjska.
Wsiadając na prom "Polonia” mało kto wie, że armatorem promu nie jest Unity Line, ale spółka cypryjska. Fot. Marcin Bielecki
Pasażer "Polonii" obsługiwanej przez Unity Line żąda zadośćuczynienia za to jak został potraktowany na statku. - Takie roszczenia to nie do nas - odpowiada spółka.

Okazuje się, że ustalenie, kto odpowiada za szkody pasażerów na promach, jest problemem.
Zadośćuczynienia żąda 31-letni Paweł K. Pracuje w Norwegii. W połowie lipca wracał do Polski promem "Polonia". Wynajął luksusową kabinę za 870 koron. W nocy doszło do awantury z ochroniarzami statku. Paweł K. twierdzi, że byli wulgarni, gdy pytał, co się dzieje z jego pracownikami, którzy bawili się na promowej dyskotece. Przyznaje, że na ostre słowa też zareagował wulgarnym słownictwem. Ochroniarze skuli go kajdankami. Zamknęli w kajucie. Gdy nie chciał się położyć na łóżku, doszło do szarpaniny. Upadając uderzył głową. Z kajuty wypuścili go rano. Trafił do szpitala. Miał wstrząśnienie mózgu.

- Naszym zdaniem, nie było podstaw do zatrzymywania naszego klienta. Nie popełnił żadnego wykroczenia. Nasz klient żąda zadośćuczynienia za upokorzenie - mówi Michał Żuraw, aplikant adwokacki ze szczecińskiej kancelarii.

Prom "Polonia" obsługuje spółka Unity Line. Tam właśnie trafiło żądanie kancelarii.

- Mój mocodawca nie jest armatorem promu, ani przewoźnikiem pasażerów - odpowiedzieli prawnicy Unity Line.

- Byliśmy zaskoczeni taką odpowiedzią - przyznaje mec. Żuraw.

Kto zatem odpowiada za ewentualne szkody na statku? Na swoich stronach internetowych Unity Line pisze o promach "nasze". Klienci mogą więc sądzić, że mają do czynienia z przewoźnikiem. Ślady prowadzą jednak na Cypr.

- W zakresie przewozów pasażerskich, armatorem promów, którymi przewożeni są pasażerowie pod marką Unity Line, a tym samym przewoźnikiem, jest B.F.L. Baltic Ferries Lines Limited z siedzibą w Limassol na Cyprze. Bilet i regulamin ich sprzedaży wyraźnie informuje, że Unity Line jest wyłącznie agentem przewoźnika - wyjaśnia mec. Paweł Mickiewicz, radca prawny.

Na bilecie nie ma jednak nazwy spółki z Cypru. To mylące. Zdaniem pracowników Unity Line, klienci nie mają problemów z identyfikacją przewoźnika. Ale uwagi przyjmują.

- Niemniej Unity Line oraz przewoźnik otwarci są na wszelkie sugestie i uwagi pasażerów dotyczące serwisu oraz gotowi na ciągłe jego ulepszanie - przyznaje mec. Mickiewicz w korespondencji z "Głosem".

- Roszczenia, reklamacje powinny być kierowane do przewoźnika bezpośrednio lub za pośrednictwem Unity Line - dodaje Mickiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński