Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera policka. Sąd nie zgadza się na areszt, ale dostrzega, że dowody winy są mocne

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Kwartet biznesmenów, którzy mieli wprowadzić w błąd radę nadzorczą Zakładów Chemicznych Police nie trafi do aresztu. Ale sąd przyznaje, że dowody zebrane przez prokuraturę są poważne.

Według śledczych podejrzani podstępnie przekonali władze ZCH Police, że akcje pewnej spółki są warte prawie 90 mln zł, choć realna wartość wynosiła ok. 5 mln zł. W ten sposób Police sporo przepłaciły za transakcję.

Dlatego Prokuratura Regionalna w Szczecinie chciała aresztowania czterech podejrzanych. W piątek Sąd Okręgowy w Szczecinie odmówił. Ale zastosował szereg wolnościowych środków zapobiegawczych: dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju, zakaz kontaktowa się z określonymi osobami. Decyzja jest ostateczna.

ZOBACZ TEŻ:

- Sąd uznał, że zarzuty prokuratury są uprawdopodobnione, nie widział jednak konieczności izolacji podejrzanych - wyjaśnia sędzia Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Nie wiadomo, czy podejrzani przyznali się do winy. Grozi im do 10 lat więzienia.

Zostali zatrzymani w połowie grudnia przez CBA na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. Są związani z wrocławską spółką, która pośredniczyła w zbyciu na rzecz ZCH Police afrykańskiej spółki African Investment Group S.A. wydobywającej i poszukującej surowców mineralnych w Afryce.

ZOBACZ TEŻ:

- Zatrzymani, działając w porozumieniu ze sobą oraz innymi osobami wprowadzili w błąd członków rady nadzorczej Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. co do faktycznej wartości nabywanych akcji w wyniku czego doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Grupy Azoty Zakłady Chemiczne S.A. w kwocie ponad 87 mln zł. Sprawcy mieli świadomość, że wprowadzają nabywców w błąd, gdyż cena oferowanych udziałów była zawyżona - wyjaśnia prokurator Marcin Lorenc z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Nie ma chyba bandyty, który nie miałby swojego pseudonimu. Niektóre brzmią groźnie, inne intrygująco, a jeszcze inne śmiesznie. Przestępcy są z nich chyba dumni, bo do protokołu przesłuchania zawsze podają jak na nich wołają koledzy. Często pseudonimy pochodzą od nazwiska, ale nie zawsze. Oto przegląd pseudonimów przestępców z naszego regionu.Zobacz więcej >>>

Oczko, Scarface... Skąd się biorą pseudonimy przestępców? [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński