Jeszcze w latach 80. zeszłego stulecia rejsy statkami handlowymi były bardzo popularne. Dziś trudno uwierzyć, ale w tamtych czasach stanowiły często jedyną możliwość otrzymania paszportu i wyrwania się w wielki świat. Bywało, że masowce Polskiej Żeglugi Morskiej przewoziły rocznie kilka tysięcy pasażerów. Był nawet oddzielny dział zajmujący się obsługą pasażerów. Część z nich stanowiły rodziny marynarzy.
W latach 90. zainteresowanie rejsami zmalało. Pojawiło się wiele innych możliwości i sposobów zwiedzania świata. W ub. roku z podróży statkami PŻM skorzystało około 160 osób.
Nie bez znaczenia był fakt, że kiedyś statki często zaczynały i kończyły rejsy w polskich portach. Łatwiej było określić trasę i czas trwania podróży, kolejne porty. Dziś jest to niemożliwe. Większość masowców pływa w czarterach i geografia rejsów zależy od ładunków.
Przez Atlantyk
Są jednak trasy cieszące się dużym powodzeniem. Jedna z nich wiedzie z Holandii na Wielkie Jeziora Amerykańskie. Najczęstszymi pasażerami są ci, którzy do przeskoku przez Atlantyk wybierają statek zamiast samolotu. Niektórzy decydują się na rejs okrężny i wracają do Europy. Interesujące dla pasażerów są też rejsy do Maroka i na Spitsbergen, chociażby dlatego, że z grubsza można określić czas ich trwania. Doba na statku (kabina i wyżywienie) nie zależnie od trasy kosztuje 50 dolarów.
- Dla nas Polaków to jednak drogo - uważa Marian Kaniewski. - Żona boi się latać i dlatego do Chicago, do syna chcemy popłynąć statkiem. Rejs będzie nas kosztował drożej niż samolot, ale będzie to też morska przygoda.
Chcą płynąć "Alexandrem
Rośnie w tym roku zainteresowanie rejsami oferowanymi przez spółkę Euroafrica Linie Żeglugowe. Najbardziej atrakcyjna jest Afryka Zachodnia. Płyną Polacy i cudzoziemcy. Często wypływają w grupach. W ub. roku było 50 pasażerów w tym roku już ponad 40 i zgłaszają się następni. Najchętniej chcą płynąć "Alexandrem", który ma cały pokład przeznaczony tylko dla pasażerów.
Na taki rejs trzeba sobie zerezerwować 60 do 80 dni. A oprócz portów afrykańskich są też europejskie. Rejs kosztuje około 1200 dolarów.
Nie brak też chętnych na rejsy do Anglii lub Finlandii. Podróż z dwudobowym pobytem w Helsinkach trwa kilka dni.
Barką po Europie
Zamiast samochodem po drogach można wyruszyć barką po rzekach i kanałach Europy. Takie pływanie, zwane bargingiem (od angielskiego barge - barka) jest coraz bardziej popularne. Barkę, która bardziej przypomina jacht motorowy, można wynająć. Najwięcej takich jednostek jest we Francji i w Holandii. Cena w zależności od sezonu i wielkości barki wynosi około tysiąca euro dla 4 osób za tydzień.
- W porównaniu do żeglarstwa żegluga śródlądowa jest mniej stresująca i wymagająca - mówi Joanna Rafalska z firmy czarterującej OYA. - Prowadzenie barki jest bardzo proste i wystarczy szkolenie tuż przed rejsem. A podróż rzekami i kanałami Europy jest fascynująca. Wspaniałe widoki, nie ma sztormów, a ciekawe miasta są w zasięgu ręki.
Na ryby
Powoli zaczyna być w Polsce popularne wędkarstwo kutrowe. Najwięcej takich jednostek, bo aż 30 jest w Łebie. Nie brakuje ich we Władysławowie. W zachodniopomorskich kurortach jest ich niewiele. Rybacy twierdzą, że jedną z przyczyn jest duża odległość do łowisk, co podnosi koszty. Niewielu też wczasowiczów pyta o takie rejsy.
Jerzy Warylak rybak z Dziwnowa pierwsze rejsy na morskie wędkowanie wprowadził w ub. roku. Wyprawy 17-metrowym kutrem najbardziej spodobały się turystom niemieckim. Przyjechali też w tym roku i zapowiedzieli ponowny przyjazd.
- Być może w tym roku skuszą się również Polacy - mówi Warylak. - To jest prawdziwa morska i męska przygoda. Wyruszamy przed piątą rano i przez 12-15 godzin jesteśmy na morzu i łowimy wędkami dorsze.
Bałtyk i port
Od paru lat panuje moda na stylizowane żaglowce i repliki statków. Jedną z takich jednostek można się wybrać w kilkugodzinny rejs ze Świnoujścia bądź Kołobrzegu. Z kolei w każdą sobotę w dłuższy rejs na Bornholm z pobytem na wyspie można się wybrać ze Świnoujścia promem "Pomerania".
Szczecinianie mogą skorzystać z oferty krótkich wycieczek po porcie statkami rzecznymi: "Dziewanna", "Penne Odra" lub jachtem "Natalia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?