28 obcokrajowców na 32 metrach

Obcokrajowcom czasowe zameldowanie potrzebne jest, by mogli zdawać u nas egzaminy na prawo jazdy. Zyskują na tym około 1000 euro.

Ile osób może zamieszkać w kawalerce o powierzchni 32 metrów kwadratowych? Okazuje się że sporo. Pod koniec minionego miesiąca, konkretnie 27 lipca, właściciel mieszkania przy ul. Wyszyńskiego zameldował u siebie 5 Niemców, następnego dnia kolejnych 9, a już 31 lipca aż 11. Ostatnią, 3-osobową grupę obcokrajowców domeldował 2 sierpnia. Przez najbliższe trzy miesiące kawalerkę łącznie z właścicielem zamieszkuje więc 29 osób.

To rekordzista. Ale inni niewiele mu ustępują. W trzypokojowym mieszkaniu o powierzchni niespełna 62 m kw. przy ul. Piaskowej, oprócz 3-osobowej rodziny, zameldowanych jest obecnie 15 Niemców. Tyluż obcokrajowców, oprócz piątki domowników, zameldowano w trzypokojowym mieszkaniu o powierzchni 60 m kw.

- Nie ma podstaw prawnych do odmowy zameldowania. Nasze przepisy nie wprowadzają ograniczeń, w kawalerce można teoretycznie zameldować nawet 100 osób - przyznaje Elżbieta Majdańska, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Gminy Police. - Właściciele lokali niemal codziennie przychodzą z dokumentami, wypełniają odpowiednie formularze i meldują u siebie Niemców na pobyt czasowy. Formalności trwają zwykle od kilku do kilkunastu minut. Dzwoniłam do urzędów w Kołbaskowie i Nowym Warpnie. Mają ten sam problem z masowymi meldunkami obcokrajowców. Dodam, że bardzo często są to obywatele Niemiec ale i innych narodowości, np. Turcy.

Jedyne co urząd czyni w tej kwestii, oprócz spraw meldunkowych, to informuje spółdzielnie o liczbie meldowanych osób w mieszkaniach spółdzielczych.

Spółdzielnie mieszkaniowe z "nowych" lokatorów nie mają specjalnych profitów.

- Możemy naliczyć dodatkowe opłaty za wywóz śmieci, a w przypadku "Leningradów", za korzystanie z windy w przypadku mieszkań powyżej parteru - wyjaśnia Lidia Walczak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Odra" w Policach. - To są jednak niewielkie pieniądze. Opłata dzienna za wywóz śmieci wynosi 0,13 korzystanie z windy także - 0,13 zł. Jednej z lokatorek, która zameldowała u siebie 15 Niemców, SM "Odra" wystawiła rachunek na sumę 151 zł. Kobieta nie zapłaciła. W odwołaniu tłumaczy, że lokatorzy zza Odry byli u niej tylko jeden dzień, załatwili swoje sprawy i wyjechali.

Właściciele lokali nie meldują obcokrajowców za darmo. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kasują od osoby po 200 zł i więcej.

Tajemnicą poliszynela jest fakt, że Niemcy meldują się czasowo u Polaków, by móc zdawać w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Szczecinie egzaminy na prawo jazdy. Codziennie do egzaminów podchodzi 12-14 Niemców.

- Dlaczego u nas? Pewnie decyduje argument ekonomiczny - podkreśla Jerzy Barański, dyrektor WORD w Szczecinie. - Uzyskanie prawa jazdy w Niemczech, to koszt rzędu 2,5 tys. euro, u nas około tysiąca euro mniej.

To nie jedyny powód. Dla Niemców, którzy odzyskują uprawnienia, łatwiej jest zdawać egzaminy na prawo jazdy u nas. Pisząc w oświadczeniu, iż po raz pierwszy podchodzą do egzaminów, nie muszą przechodzić chociażby badań psychotechnicznych, które w Niemczech w takich przypadkach są obowiązkowe.

- I jeszcze jedno, w Niemczech, osoby, które utraciły uprawnienia podczas powtórnych egzaminów, traktowane są jak osoby z cenzurką, egzaminatorzy traktują je ze zdwojoną surowością - dodaje dyrektor WORD.