- W moim przekonaniu kary nie są racjonalnie wymierzone. W tej kwestii różnimy się z panem Krzysztofem Sachsem (znajduje się na czele komisji licencyjnej dop. red.) - mówił kilka dni temu w rozmowie z nami, prezes Pogoni, Jarosław Mroczek.
Mniejsza kara (5 tys. złotych) dotyczy dokumentu w sprawie polityki przeciw rasizmowi, który większość klubu dotychczas traktowała po macoszemu, a teraz zostały za to ukarane.
Bardziej dotkliwa kara w wysokości 20 tys. złotych, została wymierzona za brak dostarczenia umowy na dzierżawę stadionu.
- Prowadziliśmy cały czas rozmowy z miastem i szczerze mówiąc, konieczność przedstawienia podpisanej umowy zmusiła nas do tego, że nie tylko otrzymaliśmy karę z tytułu braku umowy, ale sama umowa przez ten pośpiech jest dla nas trochę gorsza - wyjaśnia Mroczek.
Klub zastanawiał się nad złożeniem odwołania w tych sprawach.
- Jeśli tego nie zrobimy, automatycznie zostaniemy uznani za winnych - mówił wtedy prezes Pogoni.
Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że Pogoń złożyła odwołanie. Odpowiedź przyjdzie w ciągu dwóch tygodni.
Odwołanie wiązało się z ryzykiem. Komisja Licencyjna wymierzając kary zapowiedziała, że jeśli spłata nastąpi w ciągu pięciu dni, kluby będą musiały zapłacić jedynie 50% kary.
Przypadek Pogoni nie jest jedyny, a najdotkliwiej decyzję komisji odczuł poznański Lech, który do zapłacenia ma 100 tys. złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?