Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwoliński grał z urazem, ale na Podbeskidzie będzie gotowy

Aleksander Stanuch
Łukasz Zwoliński w ostatnim meczu grał z urazem.
Łukasz Zwoliński w ostatnim meczu grał z urazem. Andrzej Szkocki
Trener Czesław Michniewicz pokusił się również o skomentowanie postawy poszczególnych zawodników w ostatnim czasie.

Sebastian Rudol w lidze nie zagrał jeszcze ani minuty i okazją dla niego miał być występ w Pucharze Polski z Jagiellonią Białystok (1:2). Trudno powiedzieć, żeby dobrze wykorzystał swoją szansę.

- Sebastian przechodzi teraz trudny okres. Zagrał z Jagiellonią, nie popełniał rażących błędów, ale też niczym specjalnym się nie wyróżnił. W tamtym spotkaniu wszyscy zagrali poniżej oczekiwań - powiedział Czesław Michniewicz, trener Pogoni.

Po roku przerwy do szczecińskiego klubu wrócił Mateusz Lewandowski, który na początku sezonu miał wyraźne problemy kondycyjne.

- W ostatnim meczu grał trochę nonszalancko, miał proste straty, ale już rozmawiałem z nim o tym. Na początku sezonu miał dołek, ale widzę, że powoli wraca do formy, jest silniejszy - stwierdził szkoleniowiec Portowców. - Naszym skrzydłowym nie można odmówić zaangażowania, przed każdym meczem mam dylemat. Brakuje im tylko asyst i goli. Na pewno do Bielska-Białej nie pojedzie cała piątka bocznych pomocników.

Z Jagiellonią nie zagrał Łukasz Zwoliński, który zmagał się z urazem. Jego miejsce na szpicy ataku zajął Miłosz Przybecki, a później Jakub Okuszko. Portowcy mieli wyraźne problemy w przedniej formacji.

- Nie mówiliśmy o tym, ale występ Łukasza już w meczu z Górnikiem Łęczna stał pod znakiem zapytania - dodał trener Michniewicz. - Naciągnął mięsień przywodziciela i w Białymstoku nie chcieliśmy ryzykować pogłębienia urazu. Na Podbeskidzie powinien być gotowy. Bardzo na niego liczę, bo potrafi w pojedynkę wygrywać mecze.

Spadek formy zaliczył w ostatnim czasie również Rafał Murawski. Kapitan Pogoni notuje niespodziewanie dużo strat.

- Z Jagiellonią problem był taki, że grał tylko zawodnik, który miał piłkę. Rafał często ryzykuje, bo chce grać do przodu - powiedział trener Pogoni. - Jemu i Patrykowi Małeckiemu brakuje ciągłości w treningu i graniu. Jeden często jest zwalniany z zajęć przez mikrourazy, a drugi nie może dawać z siebie wszystkiego. Rafał od dłuższego czasu boryka się z kontuzją mięśni brzucha, a jest to bardzo trudny uraz do wyleczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński