Pierwszego dnia składania wniosków o umorzenie zaległych składek okienka podawcze ZUS nie były mocno oblegane. Wiele osób pyta o warunki abolicji. Wśród tych, które już wczoraj składali wnioski, byli przedsiębiorcy z różnych branż.
- Przez rok prowadziłam internetowy sklep z odzieżą - mówi Alicja, która niedawno skończyła studia. - Jestem zadłużona na niewiele więcej niż 1000 zł, ale dla mnie to wcale nie jest mało, dlatego mam nadzieję, że się uda. Teraz pracuję u kogoś, nie chcę wznawiać działalności gospodarczej, boję się ryzykować.
Pan Stefan przez trzy lata prowadził jednoosobową firmę budowlaną, zajmującą się wykończeniówką.
- Oszukał mnie mój współpracownik, który miał w moim imieniu opłacać składki, ale tego nie robił - mówi. - Nie zarabiałem dużo, do 3 tys. zł miesięcznie, a jestem zadłużony na 16 tysięcy, z czego aż 9 to odsetki i koszty sądowe.
Pan Janusz zadłużoną w ZUS myjnię samochodową przejął od syna, który wyjechał do pracy w Norwegii.
- Już miesiąc temu napisałem prośbę o umorzenie należności, ale powiedziano mi, że ma wejść w życie ustawa abolicyjna, dlatego poczekałem - mówi. - Na 19 tysięcy długu udało mi się spłacić 7, mam nadzieję, że przyjmą mój wniosek i umorzą resztę. Myjnia jest już od dawna nieczynna, chciałbym ostatecznie zamknąć jej temat i mieć to za sobą.
Wnioski mogą składać też te osoby, które w dalszym ciągu prowadzą zadłużoną w ZUS firmę. Tak jak Hubert i Magda, młode małżeństwo, zajmujące się wynajmem nieruchomości. Zadłużyli się na kilkanaście tysięcy złotych.
- Jestem zaskoczona, że złożenie wniosku tak szybko poszło. To tylko jeden arkusz papieru, a spodziewałam się dużo większej biurokracji - mówi pani Magda i dodaje: - Mocno odczuwamy kryzys w naszej branży, musi nam się udać, bo inaczej nie przetrwamy na rynku, a chcemy kontynuować naszą działalność.
Abolicja dotyczy tych przedsiębiorców, którzy mają zaległe należności z tytułu składek ubezpieczeniowych na ZUS za okres między 1 stycznia 1999 do 28 lutego 2009 roku. Żeby mieć prawo do abolicji, nie można mieć zaległości w opłacaniu składek sprzed tego okresu. Nie można też umorzyć zaległości w płaceniu składek za pracowników.
- Jeśli pracodawca ma dodatkowo takie właśnie zobowiązania, może złożyć wniosek, ale tylko w sprawie swoich własnych składek - zaznacza Karol Jagielski, rzecznik ZUS w Szczecinie. - Potem, jeśli chce, by jego wniosek został pozytywnie rozpatrzony, musi w ciągu 12 miesięcy opłacić zaległości za swojego pracownika.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?