Oba zespoły walczą o miejsce w czołowej ósemce, oba też cały czas muszą bronić się przed tym, by nie grać o utrzymanie w I lidze. W dzisiejszym spotkaniu gra toczyła się więc o podwójną stawkę. Z tego pojedynku obronną ręką wyszli koszykarze stargardzkiej drużyny. W pierwszej kwarcie prowadzenie się zmieniało. Spójnia wygrywała w 6 minucie 10:7, ale dwie minuty później było już 13:10 dla gospodarzy.
W drugiej kwarcie, w 13 minucie po trafieniu za 3 punkty Tomasza Stępnia stargardzianie odzyskali prowadzenie. Było wtedy 19:16 dla Spójni. Podopieczni trenera Ireneusza Purwinieckiego zbyt często dawali się blokować rywalom, ale ratowały ich celne trójki. Prowadzenie jeszcze się zmieniało, ale to Spójnia wygrywała po pierwszej połowie punktem.
W trzeciej kwarcie staragrdzianie najpierw pozwolili gospodarzom odskoczyć na 41:37. Ale w tym momencie to Spójnia zaczęła dominować i rzuciła dziesięć kolejnyc punktów, dwukrotnie trafiając z dystansu. Dwie trójki rzucił Bartłomiej Szczepaniak. Jego kolejna trójka wyprowadziła stargardzian w końcówce tej kwarty n ośmiopunktowe prowadzenie.
W czwartej kwarcie Spójnia kontrolowała wydarzenia na parkiecie i powiększała przewagę. Sześć punktów z rzędu rzucił wtedy Arkadiusz Soczewski. Gospodarze nie byli w stanie odrobić start i musieli pogodzić się z porażką. W czwartej kwarcie gospodarze rzucili tylko 12 punktów. Spójnia w całym meczu trafiła dziewięć trójek, a ich rywale tylko trzy.
Znicz Basket Pruszków - Spójnia Stargard 55:72 (16:13, 15:19, 12:18, 12:22)
Spójnia: Stępień 18 (dwa razy za 3 punkty), Szczepaniak 14 (4), Parzych 13 (2), Michalski 11 (1), Soczewski 8, Ratajczak 6, Pabian 2, Dylik, Grudziński, Trepka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?