Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znaleźli kryjówkę Snajpera

Piotr Jasina, Mariusz Parkitny
Puszczę Bukową patrolowali wczoraj policjanci na koniach. Wypytywali spacerowiczów, czy nie widzieli kogoś podejrzanego.
Puszczę Bukową patrolowali wczoraj policjanci na koniach. Wypytywali spacerowiczów, czy nie widzieli kogoś podejrzanego. Marcin Bielecki
Policja zapowiada na dziś przełom w poszukiwaniach "Snajpera". Mieszkańcy prawobrzeża mają już dość strachu i tracą cierpliwość.

Policjanci nie chcą powiedzieć co wydarzy się dziś lub najpóźniej jutro.

- Pętla wokół Snajpera zacieśnia się. Mamy już niemal stuprocentową pewność, że Antczak, to poszukiwany przez nas mężczyzna. Mamy trop, który zaprowadzi nas do niego - mówi nasz rozmówca.

Liczne sygnały od mieszkańców pozwoliły sporządzić aktualny rysopis bandyty. Policja jest już pewna, że Snajperowi ktoś pomaga.
- Prawdopodobnie nawiązał kontakty z dawnymi kumplami, u których po ostatnich wyczynach cieszy się autorytetem. Dlatego nie skusili się na razie na nagrodę pieniężną. Ale my już wiemy, co tu jest grane - mówi tajemniczo oficer zaangażowany w śledztwo.

Był w garażu na Bukowym

Stanisław Antczak ogolił włosy na krótko i nosi małą brodę w kształcie owalnym, bez bokobrodów. Może być ubrany w czarną czapkę z daszkiem z żółtymi wstawkami. Spodnie dżinsowe koloru granatowego i granatową kurtkę do pasa z kapturem, ciemne buty zamszowe, sznurowane za kostkę. Snajper jest schludny i zadbany.
(fot. Policja)

Według policji osoby pomagające Snajperowi załatwiają mu kolejne schronienia. Jednym z nich był garaż na ul. Beżowej, na osiedlu Bukowym.
- Jesteśmy pewni, że sam nie mógłby znaleźć sobie tej kryjówki - dodaje nasz rozmówca.

Potwierdza to szczeciński psychiatra dr Jerzy Pobocha.
- W pewnych grupach przestępców silne są związki między nimi. Mają nieformalny kodeks, który nie pozwala wydać policji ściganego kolegi. Nawet za pieniądze. Wielu z nich Snajper prawdopodobnie kiedyś pomógł, gdy byli w opałach. Teraz się odwdzięczają - tłumaczy.

- Za pomoc w ukrywaniu przestępcy grozi do trzech lat więzienia - mówi nadkom. Maciej Karczyński z Komendy Wojewódzkiej Policji.

Przez cały weekend obserwowano Zdroje i penetrowano Puszczę Bukową. Policja sprawdzała wszystkie sygnały. Udało się ustalić ostatnią kryjówkę bandyty.
- W sobotę nad ranem antyterroryści weszli do garażu na osiedlu Bukowym w Zdrojach - powiedział nadkom. Karczyński. - Znaleźli materac, grzejnik, przenośną toaletę oraz przedmioty codziennego użytku.

Już dość!

Mieszkańcy Zdrojów mają już dość strachu, siedzenia w domach i spacerów z duszą na ramieniu.

W sobotnie popołudnie, w pobliżu Jeziora Szmaragdowego, spotkaliśmy Paulinę Piturę i Piotra Kuśmierka. Oczywiście słyszeli o Snajperze.

- Przyjechaliśmy tylko na chwilkę zobaczyć jezioro, mamy nadzieję że w dzień tutaj się nie pojawi - powiedzieli młodzi szczecinianie. - Już mamy dość, czas by policja złapała bandytę.

Nie opodal Polany Widokowej spacerował z żoną pan Stefan Kuna. Mieszkają przy ul. Bagiennej, na której bandyta był szczególnie aktywny.

- Na wszelki wypadek okolice Panoramy już pominęliśmy, chodzimy wzdłuż jeziora. Wieczorami siedzimy w mieszkaniu. Tak będzie, dopóki policja nie zatrzyma Snajpera - mówi pan Stefan. - Lubię fotografować, ale dziś aparat zostawiłem w domu, by nie prowokować. Za to mam przy sobie nóż. Licho nie śpi.
Pokazał nam sporych rozmiarów scyzoryk.

Ekspertyza batalistyczna potwierdziła, że kule wystrzelone podczas dwóch z ośmiu napadów Snajpera pochodzą z tej samej broni. Ten sam bandyta strzelał więc do Albina Majkowskiego, rzecznika zachodniopomorskiego SLD w jego ogrodzie oraz do opiekuna prostytutek przy hotelu Panorama.

W grupie odważniejsi

Na ścieżce prowadzącej do punktu widokowego spotkaliśmy trójkę rowerzystów z osiedla Bukowego.
- Wdziałem dziwnego typka wczoraj, na osiedlu Bukowym, w pobliżu hali sportowej - powiedział Krzysztof Suplicki. - Kiedy nas zobaczył, umknął w bok, przeskoczył przez ogrodzenie i zniknął.

Na polanie widokowej trafiliśmy na grupkę młodych ludzi.
- Wszyscy mówią o Snajperze - przyznał Michał Data, z osiedla Słonecznego. - Sam na sam nie chciałbym się z nim spotkać. Dlatego jeździmy w grupach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński