Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima zaskoczyła drogowców

Anna Starosta
Monika Martula musiała przenosić syna 4-letniego Filipa przez przejście dla pieszych, bo takie było błoto.
Monika Martula musiała przenosić syna 4-letniego Filipa przez przejście dla pieszych, bo takie było błoto. Sławek Ryfczyński
Wczoraj od rana dzwonili do nas Czytelnicy oburzeni stanem ulic. Niestety, na dziś meteorolodzy zapowiadają podobną pogodę. Znów trzeba będzie bardzo uważać jadąc samochodem czy idąc po chodniku.

Opady śniegu i niskie temperatury to nic nadzwyczajnego w lutym. Ale nie dla służb odśnieżających.

- Jechałem około godziny 7 rano trasą z promu przez ulicę Chrobrego, Uzdrowiskową, Żeromskiego, Bałtycką i Wojska Polskiego - mówi Krystian Zamorczuk. - To moja codzienna droga. Odwożę żonę do pracy, dzieci do babci, jadę po kolegę i razem jedziemy do pracy. Żadna z tych ulic nie była odśnieżona!

Padający śnieg topniał. Na jezdniach tworzyło się pośniegowe błoto.
- Takie błoto jest śliskie - mówi Marian Puczyna, taksówkarz. - Zwłaszcza na ulicach, jak Słowackiego czy Wojska Polskiego, gdzie jest kostka brukowa.
Jak mówi nigdzie tam, gdzie jeździł, nie widział pługu.

- Kolega mówił, że przejeżdżał przez Żeromskiego - dodaje pan Marian. - Ale to mało.

Na stan ulic i chodników narzekali też piesi. Błoto rozjeżdżone przez samochody ochlapywało każdego, kto szedł przy jezdni.

- Dozorcy sprzątali śnieg z chodników zwalając go na jezdnię - mówił nam wczoraj pan Andrzej. - A samochody rozjeżdżały. I tak w koło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński