Do awarii doszło około godz. 13. Nieopodal skrzyżowania ulic Piłsudskiego i Sienkiewicza pękł rurociąg. Woda wybiła spod ziemi szerokim strumieniem, zrywając asfalt. W jezdni powstała duża wyrwa. Zalało kilkusetmetrowy odcinek ulicy Piłsudskiego i część ul. Sienkiewicza, a także okoliczne chodniki. W niektórych miejscach poziom wody sięgał nawet kilkudziesięciu centymetrów. Woda przedarła się też do kilkunastu piwnic, znajdujących się w pobliskich budynkach.
- Tak poważnej awarii nie mieliśmy na przestrzeniu 2-3 lat - mówi Barbara Grześkowiak, pełniąca obowiązki kierownika Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. - Jej przyczyną było najprawdopodobniej uszkodzenie materiału. Będziemy kopać i dopiero gdy dostaniemy się do rury, będziemy mogli powiedzieć coś więcej. Wypłynęło makabrycznie dużo wody. Byliśmy zmuszeni wyłączyć ujęcie.
Awaria sparaliżowała ruch uliczny. Stargardzka policja zamknęła ul. Piłsudskiego. Piesi, żeby przejść na drugą stronę ulicy, musieli broczyć w wodzie i naniesionym przez nią szlamie.
- Mieszkańcy ul. Piłsudskiego przez najbliższych dwanaście godzin mogą nie mieć w domach wody - mówiła wczoraj po godzinie 15 B. Grześkowiak. - Jeżeli zajdzie potrzeba, będziemy musieli im ją dowieźć.
Ekipy MPGK najpierw musiały uporać się z wypompowaniem wody i usunięciem szlamu z chodników. Dopiero po tym przystąpili do naprawy uszkodzonej rury.
- Ruch uliczny będzie na razie odbywał się jednym pasem - mówi Adam Dąbrowski, naczelnik stargardzkiej drogówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?