- 31 stycznia robimy otwarcie - powiedziała wczoraj "Głosowi" Elżbieta Turska, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji Miejskich w szczecińskim magistracie. - Dzień wcześniej zaplanowaliśmy ostateczny przegląd. Nie ma w tej chwili istotnych uwag, które uniemożliwiałyby otwarcie ulicy.
To nie oznacza, że Krzywoustego jest już w pełni zakończona. Na odcinku pomiędzy pl. Kościuszki a ul. Królowej Jadwigi wciąż brakuje fragmentów chodników (zostało do zrobienia ok. 10 proc.), są braki w małej architekturze, do zrobienia została jeszcze większość zaprojektowanych fragmentów chodników w technologii terraway. Początkowo drogowcy rozgrzewali grunt pod specjalnie ustawionymi namiotami. Teraz nawet na takie prace jest zbyt zimno.
- Nie wiem, jak długo musielibyśmy grzać, żeby dało to efekt - mówi Agnieszka Dzik, kierownik budowy z NCC Roads.
Mróz to najgorszy wróg drogowców. Dziś prawdopodobnie nie pojawią się na placu budowy. Na dokończenie miejsc, gdzie będą chodzili piesi, jest jeszcze tydzień.
Jeżeli mrozy zelżeją, to wykonawca prawdopodobnie uzupełni braki. Jeżeli nie da się tego zrobić zgodnie z projektem, to żeby mogli bezpiecznie chodzić tamtędy piesi, braki zasypane zostaną kruszywem. Prace dokończone będą wiosną.
Wyremontowanej ulicy Krzywoustego przyglądali się też policyjni spece od ruchu drogowego.
- Nie za bardzo mieliśmy się do czego przyczepić - mówi aspirant Janusz Mila, inżynier ruchu drogowego z Komendy Miejskiej Policji. - Jest elegancko. Przejrzeliśmy ulicę pod kątem organizacji ruchu. Krzywoustego jest OK. Znaki stoją i są namalowane. Jest jeszcze tydzień na drobne poprawki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?