Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z kopertą do WKU

Emilia Chanczewska
Stargardzka prokuratura rejonowa przekazała właśnie prokuraturze wojskowej w Szczecinie sprawę korupcji w Wojskowej Komendzie Uzupełnień w Stargardzie.

O sprawie, która dotyczy kilku niedoszłych żołnierzy, pod koniec 2008 r. prokuraturę zawiadomił komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Stargardzie, ppłk Waldemar Krupiński. Wykrył, że jeden z jego podwładnych bierze pieniądze za załatwienie odroczenia powołania do odbycia zasadniczej służby wojskowej.

Procedura miała być taka, że żołnierz z WKU brał łapówkę (co najmniej 1000 zł) i odraczał służbę na podstawie fałszywego zaświadczenia, że poborowy jest słuchaczem Szkoły Ochrony "Cobra" w Szczecinie albo "TEB Edukacja" - szkoły policealne Szczecin.

Zaświadczenia, że poborowi są słuchaczami tych szkół, wystawiała ta sama osoba. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jeszcze nie zostało ustalone, czy brała za to pieniądze.

W jednej z tych szkół usłyszeliśmy zapewnienia, że u nich na pewno nikt nie wystawiał lewych zaświadczeń.

- Korzystamy z elektronicznego systemu, bazy danych słuchaczy zapisujących się do szkoły, na podstawie której wydajemy zaświadczenia - mówi Daria Kloc, dyrektor filii w Szczecinie szkół policealnych "TEB Edukacja". - Warunkiem ich uzyskania jest figurowanie w księdze słuchaczy, w dzienniku oraz podjęcie nauki.

Do korupcji w stargardzkiej WKU miało dochodzić w 2008 r. Tymczasem szczeciński oddział "elitarnej szkoły służb ochrony i biznesu", jak reklamuje się "Cobra", w połowie poprzedniego roku przestał działać. Centralę "Cobry" znaleźliśmy w Gdyni.

- Kilka tygodni temu dostaliśmy od prokuratury wezwanie do sprawdzenia paru osób - mówi Wioletta Kwiatkowska, dyrektor zarządzająca szkołą ochrony "Cobra" w Gdyni. - Żadna z nich nie była naszym słuchaczem. Zresztą, szkoła w Szczecinie w roku 2008/2009 nie działa. Ze względu na bardzo mały nabór byliśmy zmuszeni zawiesić działalność.

W śledztwie jest wątek skradzenia pieczątek tej szkoły, które mogły być wykorzystane do fałszowania zaświadczeń do WKU.

- W poprzednim roku zmienialiśmy siedzibę, zmienił się też dyrektor... - zastanawia się nad taką możliwością Wioletta Kwiatkowska.

Jak ustaliliśmy, w "Cobrze" było włamanie, podczas którego zginęły najważniejsze pieczątki i druki zaświadczeń. Mieli też zalanie, woda zniszczyła część dokumentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński