Wypadek autokaru w Kicku. Jarosław N. nie trafi do aresztu

Przestępstwo, które mu zarzucono nie jest też zagrożone wysoką karą.

Do wypadku doszło dwa tygodnie temu. W zderzeniu ciężarówki z autokarem poważnie rannych zostało 25 osób.

Jarosławowi N., kierowcy ciężarówki prokuratura postawiła zarzut spowodowania katastrofy. Dwa dni po wypadku Sąd Rejonowy w Stargardzie nie zgodził się na areszt. Postanowienie zaskarżyła prokuratura. Dziś decyzję sądu podtrzymał sąd okręgowy.

- W ocenie sądu nie ma bowiem żadnych ustawowych przesłanek do zastosowania tymczasowego aresztowania - tłumaczy sędzia Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie. - Podejrzany posiada stałe miejsce zamieszkania, obecnie zarzucony mu czyn nie jest zagrożony surową karą w wymiarze ponad 8 lat, co uzasadniałoby ewentualne zastosowanie tego środka, a nadto złożył w sprawie obszerne wyjaśnienia, w których przyznał się do zarzuconego czynu i dokładnie opisał okoliczności zdarzenia i swoje przewinienia.

Jego zdaniem argumenty prokuratury - podejrzany jest bezdzietnym kawalerem i był zatrudniony na umowę zlecenia, a nie umowę o pracę na czas nieokreślony - nie mogą być podstawa do aresztu.

- W realiach sprawy, kiedy najistotniejszy materiał dowodowy został już zebrany, nie ma także obawy, aby podejrzany mógł wpływać na dalsze wykonywane w sprawie czynności, które sprowadzać się będą w rzeczywistości do gromadzenia dokumentacji medycznej i pozyskiwania opinii biegłych na temat rodzaju doznanych przez pokrzywdzonych obrażeń i okoliczności zdarzenia - dodaje sędzia Michał Tomala. - Te czynności mogą potrwać stosunkowo długi okres, a ewentualna zmiana kwalifikacji prawnej czynu zarzuconego podejrzanemu może wprawdzie ulec zmianie na surowej zagrożoną karą, ale wpływu na tę okoliczność żadnego wpływu mieć nie będzie Jarosław N.

Zwraca uwagę, że brak aresztu nie jest tożsamy z uniewinnieniem podejrzanego.

- Niezastosowanie wobec niego aresztu nie oznacza, że zarzuconego mu czynu nie popełnił, a jedynie tyle, że prowadzone wobec niego postępowanie może się obywać sprawnie bez pozbawienia go wolności - tłumaczy sędzia.

Śledztwo potrwa na pewno kilka miesięcy.

Wypadek autokarku w Kicku

**

**