Wskaźniki trochę cieszą

Takie optymistycznie brzmiące infotmacje przekazało niedawno Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Warto też dodać, że spadek stopy bezrobocia odnotowano we wszystkich województwach. W zależności od regionu wyniósł on od 0,1 do 0,9 procenta.
Największa zmiana miała miejsce w województwie warmińsko-mazurskim, które wciąż pozostaje regionem o najwyższym współczynniku bezrobocia. Najmniejszy spadek zaobserwowano natomiast w województwie mazowieckim. Tym samym stopa bezrobocia na obszarze całego kraju kształtuje się na poziomie 12 procent. Jest ono mniejsze, ale aby nie było tak słodko, w porównaniu z majem 2009 (kiedy osiągnęło poziom 10,7 procenta) pozostaje nadal wysokie.

Liczba zarejestrowanych osób bezrobotnych w urzędach pracy na koniec maja wyniosła 1 milion 912,5 tysiąca, a więc zmalała w stosunku do kwietnia o 61,3 tysiące (o 3,1 procenta). Największe spadki liczby bezrobotnych odnotowano w województwach:
- warmińsko-mazurskim - 5,7 tys. osób (o 5,2 procenta.)
- lubuskim - 2,8 tys. osób (o 4,6 procenta)
- zachodniopomorskim - 4,9 tys. (o 4,5 procenta)
Spadkowi bezrobocia towarzyszyła jednak także mniejsza liczba miejsc pracy i miejsce aktywizacji zawodowej zgłoszonych przez pracodawców. W maju liczba wolnych miejsc wyniosła 88,2 tysiąca, co znaczy, że była aż o 20,5 tysiąca (18,9 procenta). mniejsza niż w kwietniu 2010 roku.

Według MPiPS za tę sytuację w niemałym stopniu wpłynęła niedawna powódź, gdyż największe spadki odnotowano w województwach opolskim, świętokrzyskim oraz podkarpackim.
Za majowy spadek bezrobocia odpowiada przede wszystkim trwający okres prac sezonowych
- Koniec maja to czas, kiedy wiele firm zatrudnia dodatkowych pracowników, aby sprostać intensywnej pracy pomiędzy czerwcem a sierpniem. Widać to szczególnie w takich branżach jak sprzedaż, gastronomia, hotelarstwo czy rolnictwo - wyjaśnia Sylwia Sędrowicz z agencji pracy Job Impulse Polska. - W ogłoszeniach o pracę dominują więc oferty dla sprzedawców, przedstawicieli handlowych, kasjerów, kelnerów czy kucharzy.
Do poprawy sytuacji na rynku pracy przyczynia się także zwiększone zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych, które obserwuje się jeszcze od końca minionego roku.

- Wiele firm podczas kryzysu przekonało się do tej formy zatrudnienia, ze względu na jej elastyczność. Pracowników tymczasowych poszukują obecnie firmy produkcyjne, logistyczne oraz budowlane - dodaje Sylwia Sędrowicz.
Duży wpływ na umocnienie się pozytywnego trendu mają także prowadzone przez urzędy pracy programy aktywizacji bezrobotnych. W ich ramach osoby bezrobotne mogą liczyć na szkolenia, staże a nawet dofinansowanie rozpoczęcia własnej działalności gospodarczej.