Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wraca Maszt Maciejewicza. Stanie przy Lastadii. Cała operacja kosztować ma około 400 tys. zł

Marek Rudnicki
Marek Rudnicki
Marszałek, miasto i Muzeum Narodowe po kilku latach sporów porozumiały się wreszcie w sprawie lokalizacji Masztu Maciejewicza.

Od 1990 r. stał przy wjeździe do centrum miasta. W marcu 2013 r. został zdemontowany ze względy na zły stan konstrukcji. Teraz, po drobnych zabiegach konserwatorskich wróci na bulwar przed Lastadią.

Cały koszt posadowienia w nowym miejscu (około 400 tys. zł) i zagospodarowania otoczenia wzięło na siebie miasto. Muzeum Narodowe wypożyczyło go na 5 lat (na tyle pozwalają przepisy ministerialne).

- Jestem pewny, że umowa będzie cyklicznie przedłużana i maszt postoi tu sto lat, a może dłużej - mówi Lech Karwowski, dyr. Muzeum Narodowego i tłumaczy, że pierwotna lokalizacja (wymyślona przez ówczesnego dyrektora muzeum, Władysława Filipowiaka) zakładała powstanie nieco dalej skansenu morskiego. Niestety, plany nie doszły do skutku.

Słynny statek, z którego pochodzi maszt, kupiony został w 1951 r. przez Polskie Linie Oceaniczne. Nadano mu imię SS Fryderyk Chopin. Gdy odkupił go szczeciński Dalmor, zmienił imię na Kaszuby. Został bazą rybacką. W 1973 r. otrzymał miano SS Kapitan K. Maciejewicz na cześć kapitana Konstantego Matyjewicz-Maciejewicza, pierwszego komendanta szkolnej fregaty Dar Pomorza i twórcy szkolnictwa morskiego w Szczecinie.

- Ten maszt, w tym nowym miejscu będzie elmentem budującym nowe serce Szczecina na Łasztowni - mówi Piotr Owczarski. - Bedzie nie tylko pomnikiem, ale też miejscem, którego dziś Szczecin nie ma, reprezentacyjnym dla imprez morskich i żeglarskich.

- Maszt stanie do 8 czerwca, przed Dniami Morza - zapewnia wiceprezydent Wacinkiewicz.

Wiceprezydent Daniel Wacinkiewicz: Całe otoczenie masztu zostanie tak zaaranżowane, aby przyciągało szczecinian i turystów

KOMENTARZ
OD REDAKTORA
Maszt - oby nie kukułcze jajo

Maszt Maciejewicza ma stanąć do Dni Morza na niezagospodarowanym dotąd placyku przed Lastadią.

Chcę wierzyć, że decyzja nie jest wynikiem zbliżającej się kampanii wyborczej. I w tym kontekście zapewnieniom wiceprezydenta Daniela Wacinkiewicza, że miejsce zostanie „zagospodarowane”. Pod tym określeniem może się mieścić tylko ułożenie bruku i postawienie ewentualnie paru ławek. A może dołożyć tablicę przypominającą sylwetkę kpt. Konstantego Matyjewicza-Maciejewicza. Wszak to słynny Kapitan Kapitanów, Macaj, ostatni komendant żaglowca „Lwów” i pierwszy jego następcy, „Daru Pomorza”.

Ten, który tworzył szkołę morską w Szczecinie, tę która - niestety - odmówiła nadania jej jego imienia.

Marzy mi się, panie prezydencie, aby stanął przy maszcie oparty o niego słynny Macaj. Podobnie, jak stoją po drugiej stronie Odry kapitanowie, Kazimierz Haska i Ludomir Mączka. Całej trójce Szczecin dużo zawdzięcza.

Marek Rudnicki

Wideo: 2015

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński