Wodowanie statku w Stoczni Szczecińskiej Nowa

Przypomnijmy, iż przedwczoraj Rada Nadzorcza Stoczni Szczecińskiej Nowa wybrała Andrzeja Markowskiego na prezesa spółki. W stoczni na stanowisku dyrektora ds. produkcji pozostał Bogusław Adamski. I nadal będzie nadzorował budowę statków do momentu likwidacji zakładu.

- Na 7 marca planujemy otwarte wodowanie kontenerowca dla rosyjskiego armatora FESCO z Władywostoku - informuje dyrektor Adamski. - Do końca maja powinien być gotowy.

W kwietniu stocznia planuje przekazanie rosyjskiemu FESCO i holenderskiemu armatorowi Sliethof's, dwóch wcześniej zwodowanych jednostek.

Co z kolejnymi dwoma statkami?
Dyrektor informuje, iż trwa prefabrykacja sekcji kolejnych dwóch statków.
- Musi być jednak zgoda zarządcy kompensacji, tym samym wierzycieli, co do kontynuacji budowy tych jednostek - dodaje nasz rozmówca. - Zakładając, że decyzja o ich budowie, szybko zapadnie, pierwszy z nich mógłby być sprzedany armatorowi pod koniec września, drugi na przełomie roku.

W tej chwili stoczniowcy pracują intensywnie przy trzech jednostkach.
Budowane są także dwa kadłuby dla stoczni Gryfia. Lada moment ma być podpisana umowa z Mostostalem Chojnice na budowę konstrukcji tzw. wieży. Jeśli SSN tą umowę podpisze, materiały powinny już trafić do zakładu na początku marca.

- Niewykluczone, że uda nam się przejąć więcej zleceń z rynku zewnętrznego - informuje Bogusław Adamski. - Co pozwoliłoby na lepsze wykorzystanie wydziału kadłubowni i ludzi.

Pracę przy produkcji ma w tej chwili około 2000 tys. stoczniowców. Na postojach i przy pracach zastępczych jest około 1000 osób.

Grupa około 150 osób, dla których nie ma pracy otrzyma niebawem wypowiedzenia. W ramach programu dobrowolnych odejść 360 osób z zawodu już zrezygnowało.
Jeśli nie będzie decyzji o budowie kolejnych jednostek, około 1000 osób otrzyma wypowiedzenia.