Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wniosek w sprawie "bestii" trafi do sądu w Szczecinie

Mariusz Parkitny
Zgodnie z tzw. ustawą o bestiach, osiem miesięcy przed końcem kary władze więzienia wnioskują do sądu o ustalenie dalszych losów skazanego, który na wolności może stanowić zagrożenie.
Zgodnie z tzw. ustawą o bestiach, osiem miesięcy przed końcem kary władze więzienia wnioskują do sądu o ustalenie dalszych losów skazanego, który na wolności może stanowić zagrożenie. Archiwum
Pierwszy w tym roku wniosek w sprawie "bestii" trafi do szczecińskiego sądu.

61-letni Tadeusz K. (dane zmienione-red.), mieszkaniec naszego regionu kończy odsiadywać 9-letni wyrok za molestowanie seksualne nieletnich. Karę odbywa w więzieniu w Goleniowie na oddziale terapeutycznym dla osób z niepsychotycznymi zaburzeniami osobowości (np. nerwice, zaburzenia adaptacyjne), czy z zaburzeniami preferencji seksualnych.

- Specjaliści ocenili, że na wolności mężczyzna wciąż może stwarzać zagrożenie związane z jego problemami mi seksualnymi. To, gdzie trafi potem, oceni sąd - mówi major Edyta Gulbinowicz z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Szczecinie.

Tadeusz K. na wolność wyjdzie w lipcu 2016 roku. Zgodnie z tzw. ustawą o bestiach, osiem miesięcy przed końcem kary władze więzienia wnioskują do sądu o ustalenie dalszych losów skazanego, który na wolności może stanowić zagrożenie.

Dlatego na dniach do Sądu Okręgowego w Szczecinie trafi taki wniosek dyrektora ZK w Goleniowie w sprawie przyszłości Tadeusza K. Sąd może zdecydować, aby umieścić przestępcę w zamkniętym zakładzie w Gostyninie lub objąć go nadzorem prewencyjnym na wolności.

Więcej na ten temat w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego oraz w e-wydaniu Głosu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński