Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew - Pogoń: Pretensje do sędziego Borskiego z obu stron

Maurycy Brzykcy
Arbiter Marcin Borski (z piłką) podjął kilka kontrowersyjnych decyzji.
Arbiter Marcin Borski (z piłką) podjął kilka kontrowersyjnych decyzji.
Kontrowersji w sobotnim spotkaniu było sporo. Portowcom należał się chyba rzut karny.

Te dwie największe dotyczyły faulu na Herve Tchamim i przewinienia Macieja Dąbrowskiego. Ten pierwszy w drugiej połowie dostał piłkę w polu karnym, przerzucił sobie ją nad Patrykiem Stępińskim, a ten chyba w nieprzepisowy sposób stanął na drodze skrzydłowego Pogoni. Gwizdek sędziego Marcina Borskiego milczał. Sytuacja mocno poruszyła trenera Wdowczyka.

- Jeżeli chodzi o prowadzenie meczu przez sędziego Borskiego, to wiele jego decyzji było dla mnie niezrozumiałych - mówił na konferencji Wdowczyk, jednak wcześniej dość ostro dyskutował z arbitrem podczas spotkania. W 73. minucie od połowy sam z piłką ruszyłby Eduards Visnakovs, ale sfaulował go Maciej Dąbrowski. Napastnik miałby przed sobą tylko Radosława Janukiewicza, choć do bramki było jeszcze bardzo daleko. Obrońca dostał żółtą kartkę, choć cały obóz Widzewa domagał się czerwonej. Kilka chwil później zobaczył ją Marcin Kaczmarek. Pomocnik gospodarzy bardzo brutalnie wszedł w Rogalskiego i otrzymał drugą żółtą kartkę, choć powinien pewnie od razu ujrzeć inny kolor. Wejście mogło się skończyć dla pomocnika Pogoni poważniejszym urazem.

- Gdyby mecz skończył się innym wynikiem, mielibyśmy duże pretensje do sędziego, bo powinien ukarać zawodnika Pogoni czerwoną kartką za faul na wychodzącym na czystą pozycję Eduardsie Viśniakovsie. Wszystko dobrze się jednak skończyło, więc nie będziemy rozdrapywać ran - skomentował trener Widzewa, Rafał Pawlak.

Sędzia Borski nie miał najlepszego dnia - to już wiemy. W tych sytuacjach, które opisaliśmy wyżej, na dwoje babka wróżyła, wszystko zależy od interpretacji arbitra. Jednak niepotrzebnie w wielu sytuacjach sędzia wstrzymywał grę, albo nie dawał przywileju korzyści. Nie czuł gry tego dnia. W tym sezonie Borski do soboty był szczęśliwy dla Pogoni (dwukrotnie wygrała z nim na boisku), ale w poprzednim sezonie podyktował rzut karny dla Piasta, z gatunku tych z kapelusza, po którym Portowcy wrócili bez punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński