- Prosimy o pomoc oraz interwencję w tej sprawie - czytamy w liście wysłanym do redakcji Głosu Szczecińskiego. - Sami nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Wystarczy odrobina ludzkiej wyobraźni i empatii, by zdać sobie sprawę z tego co ta decyzja znaczy dla osób, które od lat przyjeżdżają tutaj na wózkach lub przychodzą o kulach na rehabilitację i zabiegi. Teraz mają jechać 20 km i pokonywać dodatkowe przeszkody tylko dlatego, że komuś z za biurka bardziej to się opłaca?
Do ośrodka należącego do Samodzielnego Publicznego Specjalistycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "Zdroje" przyjeżdżają dzieci z całego województwa. Niektóre rehabilitowane są tutaj od urodzenia. To np. maluchy, które urodziły się przedwcześnie, z niedotlenieniem, porażeniem mózgowym czy obniżonym napięciem mięśniowym.
Na pół godzinny masaż dwa razy w tygodniu do ośrodka przychodzi pani Magdalena Jakubowska z synem Filipem.
- Syn ma ponad dwa lata, od urodzenia ma obniżone napięcie mięśniowe i tak naprawdę rehabilitacja będzie towarzyszyć mu już przez całe życie - mówi pani Magdalena. - Dzięki masażom zaczął chodzić i świetnie sobie radzi, to efekt ciężkiej pracy. Zmiana lokalizacji ośrodka byłaby dla nas utrudnieniem.
- Od rana zbieramy podpisy pod petycją właśnie w sprawie planów przeniesienia ośrodka do Zdrojów - mówi Piotr Dębowski, technik masażysta. - Nie wiemy jak będziemy funkcjonować, gdzie będzie dla nas miejsce, czy w ogóle będziemy istnieć. Nikt nie odpowiedział nam na te pytania. Na początku mówiono, że przy ul. M. Skłodowskiej-Curie zostaniemy do 15 lipca, ale podobno przesunięto termin na jesień.
Czteromiesięczny Kornel od urodzenia główkę skręca w prawą stronę. Jego ciało jest asymetryczne i wymaga rehabilitacji.
- Zajęcia mamy rozpisane do października - mówi Marta Hryciuk, mama chłopca.- Mieszkamy na os. Zawadzkiego. Dojazd do Zdrojów na masaż syna przeraża mnie. Dłużej on chyba potrwa niż same zajęcia. Miejmy nadzieję, że wywalczymy to miejsce i zostaniemy pod opieką ośrodka tutaj. Dzięki rehabilitacji Kornel ma szansę całkowicie pozbyć się wady.
Przeniesienie ośrodka na ul. Mączną to jedna z kilku opcji, które brane są pod uwagę. Powodem jest nowa umowa z NFZ. Od 1 lipca ośrodek dostał kontrakt na poradnię logopedyczną i neurologiczną oraz na usługi fizjoterapeutyczne. Umowa w tym ostatnim zakresie nie pokryłaby jednak wszystkich kosztów, jej wysokość to dwie trzecie wnioskowanej kwoty.
- Obie poradnie SPS ZOZ "Zdroje" przy ul. Marii Skłodowskiej Curie oraz przy ul. Mącznej otrzymały kontrakt na fizjoterapię ambulatoryjną - informuje Małgorzata Koszur, rzecznik prasowy NFZ w Szczecinie. - Kontraktu nie otrzymały jednak na świadczenia lekarza rehabilitacji. Po poradę lekarza rehabilitacji należy się zatem udać do innego miejsca, listę można znaleźć na stronie internetowej NFZ.
- Nie mając lekarza, który może kierować na zabiegi, nie jesteśmy w stanie zapewnić kompleksowej opieki pacjentom - zauważa Magdalena Knop, rzecznik szpitala "Zdroje". - Nie przyznano nam środków na cały dzienny oddział rehabilitacyjny przy ul. Mącznej, część pomieszczeń będzie stała pusta. Rozwiązanie sytuacji z ośrodkiem poznamy w ciągu najbliższych tygodni.
Okazuje się, że zmiany lokalizacji udzielania świadczeń można dokonać tylko przy pisemnej zgodzie dyrektora oddziału wojewódzkiego Funduszu.
- Dyrektor może odmówić takiej zgody, gdy zmiana miejsca może spowodować ograniczenie dostępności do świadczeń - kończy Koszur.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?