- Ale tylko w części budynku jej nie było - mówi p.o. zastępcy dyrektora szpitala ds. medycznych lek. Wiesław Sarapak. - Tak było na przykład na oddziale położniczo-ginekologicznym. Łazienek mamy jednak dużo, więc pacjenci chodzili do tych, w których woda ciepła była.
Według informacji od internauty, pacjenci podgrzewali jednak wodę grzałkami.
- Być może gdzieś grzali - mówi Wiesław Sarapak.
Dlaczego usuwanie awarii trwało aż do czwartku? Lekarz zapewnia, że szpital powiadomił firmę, która wykonywała instalację wodną, od razu. Firma naprawą zajęła się jednak dopiero dziś. Instalacja jest na gwarancji i szpital nie mógł tego wykonać sam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?