- Śp. Pawła nie zapomnę, wielokrotnie jeździłem z nim w MRAP-ie - mówi kapitan Janusz Błaszczak, szef Sekcji Informacyjno-Prasowej Polskich Sił Zadaniowych w Afganistanie. - Ccokolwiek bym nie napisał, to i tak nie przekażę tego smutku i bólu po tragedii.
Do tragicznego zdarzenia doszło w okolicy Ghazni, podczas rutynowego patrolu wykonywanego przez żołnierzy 2 kompanii piechoty zmotoryzowanej ze składu Zgrupowania Bojowego.
Zadaniem patrolu było rozpoznanie drogi oraz organizacja punktu kontrolnego.
- Na drodze pod transporterem opancerzonym typu MRAP (pojazd opancerzony o zwiększonej odporności na miny - przyp. red.) eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy IED (Improvised Explosive Device) - mówi mjr Marek Pietrzak, zastępca rzecznika pasowego Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych. - W wyniku eksplozji, śmierć poniósł st. szer. Paweł Ordyński kierowca transportera, a kolejny polski żołnierz został ranny. Po zdarzeniu nie było kontaktu ogniowego z rebeliantami.
Na miejscu zdarzenia rannemu żołnierzowi została udzielona natychmiastowa pomoc medyczna. Wezwany został śmigłowiec ewakuacji medycznej, który przetransportował rannego do szpitala w bazie Ghazni. Jego stan lekarze oceniają jako stabilny.
Starszy szeregowy Paweł Ordyński pełnił służbę wojskową na stanowisku kierowcy w 12 Brygadzie Zmechanizowanej od 2004 roku.
- Był bardzo dobrym wojskowym specjalistą - mówi rzecznik. - To była jego czwarta misja zagraniczna. Wcześniej służył na Bałkanach oraz dwukrotnie w Afganistanie (w latach 2008 2009). Miał 29 lat, osierocił syna.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?