Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Veteran Cup 2011: Złe emocje po wyścigach

Marek Jaszczyński [email protected]
Veteran Cup 2011 w ostatniej chwili przeniósł się na tor do Szczecina. Jak udało się nam wyjaśnić, zdecydowały o tym względy formalne i bezpieczeństwa.
Veteran Cup 2011 w ostatniej chwili przeniósł się na tor do Szczecina. Jak udało się nam wyjaśnić, zdecydowały o tym względy formalne i bezpieczeństwa. Andrzej Szkocki
Nie milkną echa weekendowej imprezy, której organizację w Trzebieży odwołano z powodu sprzeciwu władz gminy Police. Twierdzą, że dbali o bezpieczeństwo. Chodzi o zmagania zabytkowych motocykli.

Nasz komentarz: Dziwactwo

Nasz komentarz: Dziwactwo

Obserwując to, co działo się wokół Veteran Cup trudno powstrzymać się od komentarza. W tej sprawie ktoś się nie sprawdził. Delikatnie mówiąc. Organizatorzy twierdzą, że przygotowania były profesjonalne. Urząd i policja zaprzeczają. Najgorsze jest to, że zawiedli się kibice i zawodnicy, którzy przyjechali z wielu krajów. Teraz pewnie pod nosem śmieją się z naszego profesjonalizmu. Ale to już przeszłość. Najważniejsze, aby za rok podobna kompromitacja się nie powtórzyła. Szkoda byłoby, aby ciekawy pomysł na pokazanie pieknych maszyn upadł.
Mariusz Parkitny

Veteran Cup 2011 miał się odbyć w Trzebieży. Według pierwszej wersji motocykle miały się ścigać nie tylko po miejscowości, ale również po drodze wojewódzkiej nr 114, z Nowego Warpna. Komenda wojewódzka policji odrzuciła ten plan. Wówczas nową trasę poprowadzono po Trzebieży i tylko po drodze gminnej. Z tego planu też zrezygnowano.

- Cztery miesiące przygotowywaliśmy imprezę, brakuje słów w jaki sposób zostaliśmy potraktowani - mówi Krzysztof Pańczak, przedstawiciel organizatora. - W ostatniej chwili musieliśmy przenieść się na tor gokartowy do Szczecina. Przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się zawiedzeni. Bardzo żałujemy,
że to tak wyszło. Naprawdę, nasze zamiary były inne.

Zawiedzionych osób było sporo, nie tylko kibiców. Po zmianie miejsca przejazdu ze startu zrezygnowała połowa zawodników. Burmistrz Polic żale organizatorów imprezy kwituje krótko: to bzdury!

- Na żaden z wariantów, które przedstawili organizatorzy nie można było się zgodzić, bo Trzebież nie nadaje się do przeprowadzenia wyścigów - mówi Władysław Diakun, burmistrz Polic. - Na niektórych
ulicach nie ma chodników, co oznacza że mogło dojść do potrącenia. Gdyby coś takiego się zdarzyło, to ja bym odpowiadał, w przypadku udzielenia zgody na wyścigi.

Zdaniem burmistrza można było zrobić przejazd przez miejscowość i wystawę pojazdów. Działania organizatorów ocenia jako bardzo źle.

- To nie do pomyślenia, wygląda to mało profesjonalnie - dodaje Diakun. Błędy w organizacji wytyka
także miejscowa policja.

- Projekt organizacji ruchu na czas imprezy trafił do nas zbyt późno - mówi nadkomisarz Andrzej Zakrzewski, komendant Komendy Powiatowej Policji w Policach. - Poza tym organizatorzy wyścigu nie mieli zgody marszałka województwa na zajęcie pasa drogowego. To są wymogi formalne.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński