Wygląda na to, że przepowiednie wróżek nie sprawdziły się. A może po prostu źle umiejscowiły wydarzenia? Kto to wie. Po ich zapowiedziach kataklizm wydarzył się, ale nie w Polsce, a we Włoszech, gdzie w wyniku trzęsienia ziemi zginęło ponad 200 osób.
- Na plaży spędzimy jeszcze kilka godzin - powiedział nam Marcin Prusak, dziennikarz Głosu Pomorza. - Wciąż w wielkim napięciu czekamy na śmiertelnie groźne zjawisko.
- Nie będziemy tworzyć miejskiego sztabu kryzysowego, ani ewakuować miasta lub ostrzegać mieszkańców przed niebezpieczeństwem - zapowiedział wczoraj Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce.
Dzisiaj tsunami nie nadeszło. Nie znaczy to, że teoretycznie nie mogło się coś takiego wydarzyć. Polska jest przedzielona jest tzw. linią Teisseyre'a-Tornquista, która rozdziela obszar dwóch wielkich płyt. Szczelina przebiega m.in. przez Pomorze. Tarcie płyt powoduje trzęsienia ziemi. Tak zdarzyło się 16 grudnia 2008 r., gdy Ystad nawiedziło trzęsienie w skali 4,5-4,7 st. w skali Richtera.
Szybko zapomnieliśmy też kaliningradzkie trzęsieniu ziemi 21 września 2004 r., które odczuwane było w Polsce. W olsztyńskich wieżowcach zakołysały się wyższe piętra, z Izby Celnej, Urzędu Celnego i sześciopiętrowego domu handlowego Europa Center ewakuowano ponad 300 osób.
Do 20 kwietnia mamy jeszcze kilka dni. I oby przewidywania wróżek nie spełniły się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?