Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba przesłuchać jeszcze jednego świadka

Mariusz Parkitny, 27 marca 2006 r.
Z powodu przeoczenia nie udało się prawomocnie zakończyć sprawy jednego z najtragiczniejszych wypadków w powiecie kamieńskim.

- Sąd pierwszej instancji, który wydał wyrok, przeoczył, że do przesłuchania został jeden ważny świadek - mówił w piątek sędzia Piotr Brodniak na rozprawie odwoławczej w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. - Z tego powodu dziś nie wydamy prawomocnego rozstrzygnięcia.

Oznacza to, że na kolejną rozprawę sąd wezwie Dariusza R. To kierowca, który jechał z naprzeciwka, kiedy doszło do wypadku.

Pędzili na Pogoń

W sierpniu 1999 r. na drodze Wrzosowo-Strzeżewo zginęły dwie osoby, a trzecia została kaleką. Według prokuratury sprawcą tragedii był kierowca poloneza, 25-letni Artur A. z Kamienia.

To był jeden z najtragiczniejszych wypadków w powiecie kamieńskim. Auto, którym kierował Artur A., uderzyło w drzewo. Pasażerowie: Jakub P. oraz Grzegorz Z. zmarli tego samego dnia po przewiezieniu do szpitala. Trzecia pasażerka Milena M. doznała ciężkich obrażeń ciała. Cała czwórka jechała na mecz Pogoni do Szczecina. Siła uderzenia była ogromna. Ślady zarzucania auta były widoczne na 100-metrowym odcinku jezdni. Kierowca był trzeźwy. W sprawie kilkakrotnie wypowiadali się biegli z zakresu ruchu drogowego. Ich opinie częściowo się wykluczały. Artur A. nie przyznał się do winy.

Siedzi w więzieniu za gwałt

Proces toczył się już po raz drugi. W 2004 r. po raz pierwszy kamieński sąd skazał Artura A. na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć. Sąd odwoławczy uchylił wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. W lipcu u.br. sąd kamieński ponownie wydał taki sam wyrok. Sprawa trafiła do sądu odwoławczego w Szczecinie. Kolejny termin rozprawy za około miesiąc.

Artur A. siedzi obecnie w więzieniu. W ubiegłym roku został skazany na 2,5 roku za udział w gwałcie zbiorowym. Ten wyrok jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński