Top 10 książek 2018. Zobacz najciekawsze publikacje mijającego roku
9. Marta Handschke, „Brzuch Matki Boskiej”, Czarne
Żeby pisać o najbliższej rodzinie dobrze, nie wpadając w kicz, trzeba pisać prawdziwie. Handschke sięgnęła po metodę, którą historycy nazywają historią mówioną: przez kilka lat regularnie, co weekend, odwiedzała swoje ciotki, babki, matkę i nagrywała na dyktafon rodzinne opowieści. Pomysł wydawałoby się nijaki: ani tu dramatu, ani tragedii, ot, to, co znajdzie się w każdej rodzinie. Ale tutaj zadziałało. Może jest coś w języku - prostym, wyczyszczonym ze zdrobnień i przymiotników, niemal szorstkim. On nadaje książce niemal muzyczny rytm i pozwala opowiadać o trudnych przeżyciach bez melodramatycznej nuty. A może sekret tkwi w sposobie prowadzenia opowieści - na pozór chaotycznym, ale jednak układającym się w spójną rodzinną sagę. To historie, na które brakuje miejsca w podręcznikach i w naukowych artykułach. A szkoda, bo jak udowadnia „Brzuch Matki Boskiej”, potrafią być fascynujące.