Niestety, bogactwa się nie dorobił, a jego związek - po blisko pięciu latach - został zakończony.
W Sylwestra Bartosz Obuchowicz, 21-letni student psychologii i wzięty aktor w jednym, oraz jego równolatka Karolina Hipsz, studentka inżynierii chemicznej, świętowaliby piątą rocznicę poznania. Jednak dziś serialowy Tomek Burski nie kryje, że rozstał się ze swoją wieloletnią narzeczoną, choć - ze względu na swoje zasady - nie udziela na ten temat żadnych komentarzy.
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Poznali się w pierwszej klasie liceum, na imprezie, którą Karolina organizowała u siebie w domu w Sylwestra. Pierwsze wyznanie z jego strony padło jeszcze tej samej nocy. Miesiąc później Karolina dostała od Bartosza złote kolczyki - malutkie serduszka. Byli jak stare dobre małżeństwo, choć nie zdążyli ze sobą zamieszkać.
Co mogło być powodem ich rozstania? Dobrze poinformowani twierdzą, że Bartosz i Karolina po prostu "przechodzili" swój związek. Nastąpiło znużenie, jak to się często mówi, zmęczenie materiału. Gdy rok temu zapytano Bartosza w jednym z wywiadów, w jaki sposób spędza czas ze swoją dziewczyną, odparł:
- Dużo w domu leżymy, oglądamy video. Ogólnie obijamy się. Uprawiamy monotonną egzystencję domową.
To Karolina była domatorką, Bartosz uwielbia poszaleć na snowboardzie i deskorolce. Ta różnica temperamentów i zainteresowań z czasem tylko się pogłębiała. Karolina zaczęła też dostrzegać wady Bartosza. A to, że jest uparty i impulsywny, a to, że zapomina o imieninach i urodzinach. On z kolei mógł w pewnym momencie poczuć się przytłoczony poważnym związkiem.
Niektórzy śmieją się, że w życiu jest jak w serialu - Tomek z "Na dobre i na złe" rozstał się ze swoją dziewczyną Anią (w tej roli Alicja Bachleda-Curuś), a Bartosz podążył jego śladem i zakończył znajomość z Karoliną Hipsz.
Na pewno nie będzie miał najmniejszych problemów ze znalezieniem nowej dziewczyny. Prawda jest taka, że odkąd Bartosz zaczął grać w "Na dobre i na złe", nie może opędzić się od płci pięknej. Z tego właśnie powodu nie podaje w wywiadach nazwy uczelni, na której studiuje. Po prostu nie chce, by nachodziły go nawiedzone fanki. Już raz popełnił ten błąd - powiedział, w którym liceum się uczy. I miał poważne kłopoty. Szkołę zaczęły odwiedzać dosłownie pielgrzymki wielbicielek Bartosza...
Czyżby wiedziały, że jest niepoprawnym romantykiem? A dla ukochanej jest w stanie wycinać róże ze świeczek, o pisaniu wierszy i listów na siedem stron papieru podaniowego nie wspominając?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?