Po dośrodkowaniu Takuyi Murayamy niefrasobliwością wykazał się Michał Gliwa, bramkarz gospodarzy. Źle sparował piłkę, a najlepiej w tej sytuacji odnalazł się popularny "Aka", który skierował ją do bramki.
- Oczywiście, cieszę się z bramki, ale to tylko jedno trafienie - komentuje Takafumi Akahoshi. - Sparingi to jedna sprawa, a mecze ligowe to druga. Musimy się skupić na następnych kolejkach.
W całym spotkaniu bardzo solidnie wyglądała współpraca dwóch Japończyków ze Szczecina. Duet Murayamy z Akahoshim skutecznie rozczłonkowywał obronę Zagłębia.
- Mam wrażenie, że on potrzebował trochę pewności siebie - dodaje "Aka". - Teraz, kiedy poczuł się już pewniej, pokazuje pełnię swoich umiejętności. Razem stanowimy całkiem dobry duet.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?