Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szykują atak na zarząd powiatu

Grzegorz Drążek, 23 kwietnia 2004 r.
Platforma Samorządowa zamierza obalić lewicowy zarząd powiatu stargardzkiego. Może to się zdarzyć jeszcze w kwietniu.

W ostatnich dniach kilka razy na łamach "Głosu" pisaliśmy o planach polityków PS. W 25-osobowej radzie powiatu stargardzkiego mają oni siedmiu swoich przedstawicieli. Razem z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin opozycja w powiecie liczy jedenaście osób. Na majowej sesji miałby stanąć wniosek o odwołanie zarządu, który zdaniem PS źle wypełnia swoją rolę. Wniosek o odwołanie zarządu miałby pojawić się na skutek ostatnich wydarzeń mających miejsce na opuszczonym terenie po warsztatach szkolnych przy ulicy Szczecińskiej, gdzie w lutym porażony prądem został młody mężczyzna, a 6 kwietnia doszczętnie spalił się jeden z budynków. Ochrona na tym terenie pojawiła się dopiero po tym pożarze. Wcześniej po opuszczonych obiektach kręciło się sporo przypadkowych osób w poszukiwaniu łatwego zarobku przy sprzedaży znajdującego się tam złomu. Teren przy ulicy Szczecińskiej należy do powiatu.

Okazuje się, że zarząd powiatu stargardzkiego może zostać odwołany wcześniej niż w maju. W najbliższą środę, 28 kwietnia, odbędzie się sesja rady powiatu, na której z przyczyn proceduralnych Platforma Samorządowa nie może zgłosić wniosku o odwołanie zarządu. Wśród punktów kwietniowej sesji jest natomiast głosowanie nad absolutorium budżetowym dla zarządu. I tutaj miałyby się rozstrzygnąć losy jego członków. Robert Zdobylak, szef klubu radnych powiatowych PS, zapowiada, że jego ugrupowanie nie da poparcia zarządowi. Jeżeli taką samą decyzję podejmie jeszcze sześciu innych radnych, to zarząd nie będzie miał dalszej zgody na pełnienie swojej funkcji.

- Przy głosowaniu nad absolutorium wystarczy zwykła większość - mówi Robert Zdobylak. - Łatwiej wtedy o obalenie zarządu niż podczas głosowania nad wnioskiem o jego odwołanie, gdzie trzeba zebrać 2/3 głosów. Klub Platformy Samorządowej ma wiele krytycznych uwag pod adresem wypełniania zobowiązań budżetowych przez zarząd powiatu i dlatego nie zagłosuje za absolutorium.

Jeżeli podobnie uczynią radni Samoobrony i LPR-u to do odwołania zarządu potrzeba będzie jeszcze dwóch głosów. Kto może zagłosować przeciwko lewicowemu zarządowi z grupy radnych klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej? PS liczy na Henrykę Mamrot, która już raz wystąpiła przeciwko władzom stargardzkich struktur Sojuszu występując jakiś czas temu z zarządu tego ugrupowania. Teraz miałaby sprzeciwić się absolutorium dla zarządu powiatu, którego członkiem jest Mirosław Dawidowicz. To właśnie przeciwko jego polityce zaprotestowała Henryka Mamrot opuszczając zarząd SLD.

- Części radnych powiatowych SLD nie mam nic do zarzucenia - mówi Robert Zdobylak. - Liczę na głosy tych, którzy wypowiedzieli posłuszeństwo władzy Sojuszu. Mam nadzieję, że zbierzemy trzynaście głosów i swoją szansę będzie miał nowy zarząd, który lepiej poprowadzi sprawy powiatu stargardzkiego.

Przed środową sesją PS zamierza prowadzić rozmowy z politykami powiatu stargardzkiego. Zamierza szukać poparcia także w gronie SLD. Zarząd powiatu jest jednak przekonany, że w głosowaniu podczas sesji zyska poparcie potrzebne większości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński